wtorek, 8 listopada 2016

"Rodzina to trudne danie do przygotowania" - "Ryżowy podarunek" Francisco Azevedo



Czy worek ryżu może zawierać w sobie miłość i powodzenie? Czy może wpłynąć na los kilku generacji jednej rodziny? Czy może stanowić przyczynę kłótni, ale też być podwaliną szczęścia i powodzenia? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w opowieści Antonio, głównego bohatera powieści Ryżowy podarunek Francisco Azevedo. 

Rodzice Antonio: Jose Custodio i Maria Romana wraz z ciotką Palmą opuszczają rodzinną Portugalię i wyruszają do Brazylii, by tam rozpocząć nowe życie. W dniu ślubu dostają od Palmy prezent: worek ryżu, który staje się przyczyną ich kłótni. Jose uważa, że taki prezent im uwłacza i pragnie się go jak najszybciej pozbyć, wywołując przy okazji karczemną awanturę z wylatującym przez okno krzesłem. Jego żona ma zgoła odmienne myśli. Uważa, że ryż zawiera miłość i będzie przyczyną ich szczęścia. Ostatecznie podarek zostaje schowany, by ujrzeć światło dzienne w najtrudniejszych życiowych momentach. To dzięki niemu na świat przychodzą Antonio i jego rodzeństwo. To on staje się źródłem zazdrości, by ostatecznie przyczynić się do zmiany sposobu postrzegania rodzinnych relacji.

Książka Azevedo to literatura wymagająca, należy się zaangażować w jej treść. Wiele jest w niej filozoficznej tematyki, a autor poprzez pierwszoosobową narrację, często odbiega od pierwotnego tematu, dotyka kilkunastu innych, wyjaśniając swój punkt widzenia, by ostatecznie wskazać meritum swojej opowieści. W powieść ciężko się wgryźć, bo styl autora bardzo przypomina ten Paulo Coelho – do granic możliwości wypełniony jest umoralniającymi frazesami, opierając się momentami wręcz o absurd.

Widzę twarz ojca po raz pierwszy. Jako noworodek zastanawiam się: czy mój ojciec jest nieskończony? Co ja wiem o wielkościach i wymiarach? (...) Po jakimś czasie, nie wiem, jak długim, zupełnie nic nie śniąc, wracam do światła. Naprawdę mnie razi, budzi niepokój. Płaczę. Dużo. I nie przestaję. Może to głód? O tak. Uciszam się przy piersi matki. Nie mówiłem, że to stąd zjawi się moje jedzenie? Czy to miłość, ten biały płyn, który przełykam? Czy pierwszy łyk to pierwszy zachwyt? Czy ta kobieta to moja ukochana? Jesteśmy tak mocno wewnętrznie powiązani, ta sama krew, to samo ciało. W ten sposób, przy drugim ciele, nie czuję się taki mały, to prawda. Czy jak będę większy i przywrę do czyjegoś ciała i ten ktoś przywrze do kolejnego, aż wszyscy do siebie przywrzemy, to czy ludzkość spełni swój cel? Czy będzie to miłość absolutna? Czy będziemy uprawiać seks, wszyscy tak do siebie przywarci? (...) Myślę, że mleko matki sprawia, że majaczę. 

Fabuła powieści toczy się niespiesznie, obejmując swoimi granicami losy czterech pokoleń, poczynając od rodziców głównego bohatera, a na jego wnukach kończąc. W dywagacje i myśli Antonia wplecione zostają dialogi i żywsza akcja, której nieustannie towarzyszą metafory, bo przyznać trzeba, że Ryżowy podarunek jest powieścią symboliczną. Worek z ryżem towarzyszy bohaterom przez całe ich życie, symbolizując szczęście i dostatek, pozostając wraz z nimi w chwilach ich uniesienia, ale także klęski, ucząc, że to życie weryfikuje nasze poglądy, a rodzina jest największą wartością.

Azevedo w swojej powieści zawarł ważne przesłanie: Rodzina to danie, którego, gdy jest już gotowe, nie da się powtórzyć  i poniekąd wskazał drogę pielęgnowania rodzinnych relacji. Ostatecznie, to sami jesteśmy odpowiedzialni za nasz los, ryż może być tylko dodatkiem. 

Tytuł: Ryżowy podarunek
Autor: Francisco Azevedo
Tytuł oryginału: Once Upon a Time in Rio
Tłumaczenie: Daria Kuczyńska-Szymala
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece


Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu


7 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Tobą. Książka wymaga zaangażowania, ale ja chyba zaczęłam ją czytać w złym momencie mojego życia, ale zamierzam do niej wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przeczytać do końca. Początkowo podchodziłem do niej sceptycznie, ale później dałam się przekonać i nie żałuję :)

      Usuń
  2. Chyba nie do końca jestem przekonana do tej powieści, chociaż nie mówię "nie", bo "może kiedyś" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cytat który przytoczyłaś nie do końca mnie do tej książki zachęca, ale w sumie styl Coelho mi nie przeszkadza. Może kiedyś ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem mimo wszystko przekonana do sięgnięcia po nią. Może kiedyś..
    Pozdrawiam,
    Biblioteka książkowych recenzji

    OdpowiedzUsuń
  5. Sam temat i wątek ryżu mógłby się wydawać ciekawy, gdyby nie filozofia... Chyba nie wytrzymałabym tak wolnej akcji, na jaką się zapowiada, a przemyślenia i refleksje pewnie by mnie znudziły...


    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że jeszcze się zastanowię nad tą propozycją, do końca przekonana nie jestem.., te filozoficzne treści trochę mnie zniechęcają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)