Wszyscy
kochają Sigge
Czas
wczesnoszkolny to idealna pora na znalezienie swojego hobby. Elina
marzy o jeździe konnej, a jej mama postanawia spełnić życzenie
dziewczynki, w końcu sama była kiedyś małą amazonką. Mama
boi się, że Elina może się rozczarować, jednak szybko jej obawy
okazują się bezpodstawne. Elina jest zachwycona szkołą jeździecką
PSIKUS, nowymi koleżankami, a przede wszystkim zwierzętami.
Ulubieńcem dziewczynki zostaje Sigge, mlecznobiały konik o
narowistym charakterze.
Lin
Hallberg zaznajamia małego czytelnika z wieloma aspektami końskiego
życia. Pokazuje, że jazda konna to nie tylko przyjemność i
zabawa, ale też spory obowiązek. Uczennice szkółki dowiadują się
jak czyścić i oporządzać konie, jak o nie dbać, by ostatecznie
czerpać przyjemność z samej jazdy. Taka historia uczy dziecko
przede wszystkim poczucia obowiązku.
Dodatkowo
ważnym aspektem książeczki jest uświadomienie dzieciom, że
każde, nawet najzdrowsze zwierzę może zachorować. Pokazuje, że w
każdej sytuacji najlepiej jest zachować zimną krew i zamiast
wypłakiwać morze łez, trzeba cierpliwie czekać na rozwój
wypadków.
Książeczka
jest pięknie wydana. Po pierwsze posiada na stronie tytułowej ex
libris i dziecko może podpisać, że należy ona do niego.
Po drugie, na prawie każdej stronie znajdują się przepiękne,
utrzymane w czarno-białej tonacji ilustracje wykonane
przez Margaretę Nordqvist.
Szkoda,
że autorka nie zadbała o rozszerzenie książeczki o słownik pojęć
związanych z jazdą konną. Dziecko, a także rodzic nie mający na
co dzień styku z tą dyscypliną może mieć problemy ze
zrozumieniem niektórych niektórych wyrazów.
Podsumowując,
Wszyscy kochają Sigge to idealna lektura nie tylko dla małych
amazonek, ale dla każdego dziecka kochającego zwierzęta. Z każdej
kolejnej kartki tej książki wylewa się wręcz miłość do
zwierząt, a w końcu nauczenie dziecka szacunku do nich jest bardzo
istotnym aspektem jego edukacji.
Czwartki
z Sigge
Czwartki
z Sigge są kontynuacją Wszyscy kochają Sigge. Elina
już zdążyła wprawić się w jeździe konnej, a
instruktorka stawia przed nią i innymi dziewczętami coraz
trudniejsze zadania. Tym razem dziewczynki przygotowują się do
pierwszego pokazu, który ma odbyć się w Dzień Świętej Łucji. Z
jednej strony wszystkie są podekscytowane, z drugiej zżera je
trema.
Tym
razem Lin Hallerg stworzyła historię, w którą wdarła się nuta
rywalizacji. Dziewczynki mimowolnie konkurują między sobą, każda
chciałaby być najlepsza i zostać opiekunką konia. Elinie nie
podoba się, że starsza od niej Jossan ma opiekować się
Sigusiem i że dziewczynka nie do końca traktuje ją
poważnie. Wewnętrznie odczuwa na nią złość, bo zdaje
sobie sprawę, że Jossan ewidentnie jest dla niej niemiła i tylko
wytyka jej błędy.
Autorka
ukazuje, że sportowa rywalizacja to naturalna kolej rzeczy i udziela
się ona nawet młodszym dzieciom. Odczuwają one zazdrość, a nawet
potrafią być zawistne wobec siebie.
Tak
jak Wszyscy kochają Sigge, Czwartki z Sigge jest bardzo ładnie
wydana, a jej treść uzupełniają ilustracje wykonane
przez Margaretę Nordqvist.
Książeczka posiada twardą oprawę, która wydaje się
bardezo odporna na zniszczenia.
Czwartki
z Sigge to kolejna część cyklu o mlecznobiałym koniku i
zauroczonej w nim Elinie. Będzie ona stanowić idealną rozrywkę
nie tylko dla dzieci, które uwielbiają konie, ale dla wszystkich
milusińskich.
Tytuł:
Wszyscy kochają Sigge, Czwartki z Sigge
Tytuł
oryginału: Alla
älskar Sigge; Torsdagar med Sigge
Autor: Lin
Hallberg
Ilustrator: Margaretę
Nordqvist
Liczba
stron: 128, 128
Data
wydania: 7 czerwca 2017
Wydawnictwo:
Mamania
Recenzje napisane dla portalu Bookhunter.pl
Link do recenzji: