Pokazywanie postów oznaczonych etykietą YA!. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą YA!. Pokaż wszystkie posty

sobota, 8 września 2018

Lato zmian - "Historia pewnej dziewczyny" Sara Zarr



Młodość ma prawo do błędów, powinna się wyszumieć, a o jej omyłkach się nie pamięta. Okazuje się, że nie w Pacifica, miasteczku zwanym przez miejscowe dzieciaki Pateticą ze względu na brak perspektyw dla młodych ludzi.  Deanna, główna bohaterka powieści Sary Zarr przekonała się boleśnie na własnej skórze jak długo potrafią się za człowiekiem ciągnąć konsekwencje nieprzemyślanych zachowań i jak mocno mogą zmienić jego codzienność.

Deanna mając 13 lat została przyłapana w intymnej sytuacji przez swojego ojca. Tommy, chłopak z którym uprawiała w tamtej chwili seks, rozpowiedział całej szkole, co się wydarzyło. Zdarzenie, które powinno pozostać między dziewczyną, chłopakiem i jej ojcem, urosło do rangi miejscowej sensacji, a Deanna zyskała niechlubną sławę puszczalskiej. Plotkę przekazywano z ust do ust, ukazując dziewczynę w coraz gorszym świetle, opowiadając niestworzone historie. Każdy miał prawo o niej mówić, ją oceniać, nikt nie zapytał o jej wersję wydarzeń.

Po trzech latach historia Deanny dalej jest miejscową sensacją. Dziewczyna żyje z konsekwencjami swojego czynu. Ojciec zdaje się jej nie dostrzegać, miejscowi kolesie zaczepiają ją, bo myślą że z biegu wskoczy im do łóżka, a sama Deanna nie potrafi się uporać z obrazem siebie wykreowanym przez mieszkańców. Dziewczyna żyje marzeniami i nierealnymi planami, nieustannie próbuje znaleźć choć cień zrozumienia i choćby odrobinę miłości w oczach innych.

Historia pewnej dziewczyny to opowieść o zagubieniu, braku akceptacji i wsparcia. Autorka obrazowo ukazuje jak szybko można stracić czyjeś zaufanie i w jaki sposób pewne błędy potrafią zniszczyć nam życie. Deannie przypięto łatkę łatwej dziewczyny, opowiadano o niej historie mijające się z prawdą. Każdy rościł sobie prawo do wypowiadania o niej swojego zdania, a nie było nikogo, kto stanąłby w jej obronie. Przez to dziewczyna nieustannie czuje się obco, a jedynie oparcie znajduje w rodzinie swojego brata i dwojgu przyjaciół. Deanna postrzega siebie jako nic nie wartą osobę, która w życiu nic nie osiągnie. Ocenia siebie przez pryzmat oceny innych. Chociaż wie, że nie jest taką, jak ją przedstawiają, nie potrafi zbudować innego wizerunku swojej osoby.

Autorka pokazuje jak łatwo stracić coś, co się kochało. Deanna nieustannie tęskni za spędzaniem czasu z ojcem, za jego akceptacją, radością, o jego miłości nie jest nawet w stanie marzyć. Tymczasem on zdaje się jej nie dostrzegać, traktuje ją jak powietrze. Wiecznie zapracowana matka nie próbuje na niego wpłynąć, a jedyne poważne tematy jakie porusza dotyczą tego, co ma ugotować na obiad. Deanna czuje się samotna, opuszczona, a jedyną nadzieję dają jej marzenia, wymyślone życie, przyszłość, która żywo ukazuje się w jej głowie. Dziewczyna poniekąd zdaje sobie sprawę z nierealności swoich marzeń, jednak trzyma się ich kurczowo, bo są dla niej ostatnim cieniem nadziei. 

Historia pewnej dziewczyny to bardzo wartościowa powieść dla młodzieży. To książka ukazująca, że często naszym największym przeciwnikiem jesteśmy my sami i nasze myśli. To opowieść o samotności wśród ludzi, ale też odnalezieniu własnego ja, by nauczyć się budować trwałe relacje. Polecam.


Tytuł: Historia pewnej dziewczyny
Tytuł oryginału: Story of a Girl
Autor: Sara Zarr
Tłumaczenie: Hanna Pustuła-Lewicka
Data wydania (Pl): 18 lipca 2018
Liczba stron: 272
Wydawnictwo: YA!




Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki alimero.com



piątek, 27 lipca 2018

Wakacje z książką - "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów - Ostatnie lato" Ann Brashares


Dość długo odwlekałam ten moment, by ponownie przeczytać ostatni tom mojego ulubionego młodzieżowego cyklu, do którego miałam wielki sentyment i chciałam się nim cieszyć na nowo jak najdłużej. Zmobilizowała mnie do tego akcja Wakacje z książką organizowana przez klub książki Przeczytaj i Podaj Dalej i jego założycielkę Magdę właścicielkę witryny Save the magic moments.

W ostatnim lecie po raz kolejny spotykamy się z czterema przyjaciółkami: Bee, Tibby, Carmen i Leną. Tym razem postacią wiodącą jest Bee i to do niej należy prolog powieści spisany w narracji pierwszoosobowej. Po raz kolejny dostajemy niezwykle smakowity czytelniczo kąsek literatury młodzieżowej i mądrą historię, która pozostaje w głowie na bardzo długo.

Tibby spędza namiętną noc z Brianem i nie może sobie psychicznie poradzić z konsekwencjami tej chwili zapomnienia. Lena spędza czas na wakacyjnym kursie malarskim i próbuje zapomnieć o swojej pierwszej miłości w ramionach nowo poznanego chłopaka. Carmen wstydzi się siebie. Nie umie poradzić sobie z nową sytuacją, z dorosłością na studiach. Z duszy towarzystwa stała się społecznym wyrzutkiem, tłem dla interesującej koleżanki. Co najgorsze, nie chce przyznać się do osamotnienia, nawet swoim przyjaciółkom. Bridget wyjeżdża na wykopaliska do Turcji, gdzie czekają na nią nowe wyzwania i znajomości.

W pozornie lekkiej opowieści z latem w tle, Ann Brashares po raz kolejny przemyca uniwersalne prawdy dotyczące wchodzenia w dorosłość i przyjaźni. Dziewczęta mają za sobą etap podlotków, teraz stoją przed nimi prawdziwe wyzwania ze świata dorosłych. Same muszą zmierzyć się z nową sytuacją i zmieniającą się psychiką. Muszą odnaleźć siebie i uwierzyć, że czasami nie warto zamykać się w swojej skorupie, bo bliskie osoby są po to, by nam pomóc nawet w najgorszych tarapatach i sytuacjach bez wyjścia. Dżinsy w magiczny sposób nauczyły je jak się rozstawać, kochać się tak mocno, jak kocha się samą siebie.

Ostatnia część przygód dziewczyn jest wzruszającą prozą, sprawiającą, że od razu ciepło czuje się na sercu. To seria, którą warto przeczytać i jako nastolatka, i jako rodzic. Pozostaje mi jedynie czekać i liczę na to, że to się stanie i w Polsce wydana zostanie kolejna napisana przez autorkę część, czyli Sisterhood Everlasting, czyli opowieść o tym, jak cztery przyjaciółki zjednoczyły się po latach.

Tytuł: Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów - ostatnie lato
Tytuł oryginału: Forever in Blue: The Fourth Summer of the Sisterhood
Autor: Ann Brashares
Tłumaczenie: Barbara Górecka
Data wydania (Pl): 3 czerwca 2015
Liczba stron: 286
Wydawnictwo: YA!








wtorek, 7 listopada 2017

Listopadowe plany i garść ciekawych premier

Ostatnimi czasy okazało się, że uzbierałam masę książek do przeczytania w domu., Stosy się piętrzą, a ja nie wiem, kiedy dam radę to przeczytać. Stosik, który Wam zaprezentuję pewnie będzie przeze mnie doczytywany też w grudniu, coś czuję że nie wyrobię się w listopadzie. 


Polska odwraca oczy to zestawienie mrocznych i mocnych reportaży o naszej rzeczywistości. Była to lektura miesiąca w klubie książki PRZECZYTAJ I PODAJ DALEJ. Niestety nie dałam rady jej przeczytać w październiku i liczę na to, że uda mi się niebawem. 

Dziesięć tysięcy słońc nad tobą to kolejny tom sagi o podróżach międzywymiarowycjh., Ciekawa jestem jakie miejsca akcji tym razem wymyśliła autorka i czy dalej skupia się ona głównie na romansie i trójkącie miłosnym, czy jednak w książce pojawi się więcej akcji. 

Niki i Tesla to książki dla dzieci i młodzieży, które nauczą nawet najbardziej opornych fizyki i konstrukcji wynalazków. Recenzja już niebawem. 

Rita z Cherrywood to słodko-gorzka opowieść o kobiecie zmuszonej do pracy na emigracji. Myślę, że to idealna lektura na listopadowe, deszczowe dni. 

Drugie bicie serca to historia uświadamiająca młodzież o tematyce transplantologii. To książka ważna, taką którą powinno się przeczytać. Mam zamiar po nią sięgnąć ze względu na rekomendację Martyny Wojciechowskiej. 


Nastolatka i rodzinna tajemnica i tytułowa Kawa z kardamonem to pierwszy tom trylogii Joanny Jagiełło, którą pokochały czytelniczki. Mam nadzieję, że i ja ją pokocham :) 





Na sam koniec zostawiłam najnowsza powieść Janusza Leona Wiśniewskiego Wszystkie moje kobiety. Spodziewam się książki naładowanej masą emocji, niezwykle sensualnej i prawdziwej, bo taka jest proza autora.

Czytaliście wyżej wymienione pozycje? Coś mi polecacie? Od czego powinnam zacząć?


GARŚĆ PREMIER LISTOPADOWYCH, czyli na co czekam:


Tarryn Fisher "Ciemna strona", SQN
Mroczna, hipnotyzująca historia, która może się przydarzyć każdemu.
W dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin popularna pisarka Senna Richards budzi się uwięziona w obcym domu. Została porwana, ale nie wie przez kogo ani dlaczego. Szybko staje się jasne, że jeśli chce odzyskać wolność, powinna dokładnie przyjrzeć się swojej przeszłości i odczytać pozostawione jej wskazówki. Jednak przeszłość skrywa mroczne tajemnice…
Kobieta uświadamia sobie, że to gra. Wyrafinowana i niebezpieczna. I że tylko prawda może przynieść wyzwolenie.
A jaka jest twoja ciemna strona?








Laetitia Colombani "Warkocz",
Wydawnictwo Literackie
Siła kobiet. Trzy poruszające współczesne historie, splatające się w walce bohaterek z przeciwnościami losu. Smita mieszka w Indiach. Należy do Dalitów – kasty ludzi nietykalnych, na najniższym miejscu w hierarchii społecznej. Zajmuje się czyszczeniem latryn. W szkole jej córka jest bita i poniżana. Smita chce odmienić jej los. Ucieka z córką do oddalonej o tysiąc kilometrów miejscowości. W drodze zatrzymuje się w świątyni Tirupati. Prosi Wisznu o łaski i w darze obcina włosy. To największa ofiara, pozbycie się własnego ego, ukorzenie przed bóstwem. Sara jest prawniczką w znanej kancelarii w Montrealu. Wiecznie zajęta, ciągle w pracy, całkowicie skupiona na karierze. Pewnego dnia słyszy przerażającą diagnozę: nowotwór. W trakcie radioterapii traci włosy. Traci też posadę, gdyż szefowie uznają, że choroba nie da się pogodzić z pracą na pełnych obrotach. Guilia ma dwadzieścia lat, jej rodzina prowadzi zakład produkujący peruki z naturalnych włosów. Gdy ojciec dziewczyny ulega śmiertelnemu wypadkowi, Sycylijka musi przejąć rodzinny interes. Firma stoi na skraju bankructwa. Matka zmusza Gulię do małżeństwa z synem lokalnego bogacza, w zamian za wykup hipoteki. Jednak dziewczyna ulokowała swoje uczucia w kimś innym. Ukochany podpowiada rozwiązanie – import włosów z Indii. Losy tych trzech kobiet, które dzielą kontynenty, kultury i osobiste doświadczenia, splotą się pewnego dnia w przedziwny sposób. Niczym warkocz…



Jenny Eclair "Przeprowadzka", WAB
Jakie to uczucie, oglądać własne życie jak film, klatka po klatce? Szczęśliwe chwile przeplatają się z tymi tragicznymi i bywa, że tych drugich jest znacznie, znacznie więcej. Ludzkie losy są tak pogmatwane, że czasem chyba lepiej nie wiedzieć, co niesie przyszłość...
Edwina Spinner po latach wdowieństwa decyduje się wreszcie na sprzedaż ogromnego domu, w którym spędziła kilkadziesiąt lat. Ten dom kiedyś tętnił życiem, teraz straszy pustką. Agent nieruchomości ocenia go fachowym okiem handlowca, u niej jednak ten spacer po pokojach budzi rozliczne wspomnienia. Co takiego wydarzyło się w tych murach, że z niebanalnej, utalentowanej kobiety, którą kiedyś była, zmieniła się w przytłoczoną własną samotnością staruszkę?







Ann Brashares "Wszystko razem", YA!


Sasha i Ray spędzają każde lato w starym domu na Long Island. Od dziecka wiele ich łączyło. Czytali te same książki, wędrowali tymi samymi piaszczystymi ścieżkami, jedli brzoskwinie z tego samego straganu, śmieli się przy tym samym stole w jadalni. Spali nawet w tym samym łóżku.
Sasha i Ray nigdy się nie poznali. Tata Sashy był kiedyś mężem mamy Raya, wspólnie mieli trzy córki: perfekcjonistkę Emmę, piękną Mattie oraz ulubienicę Quinn. Małżeństwo jednak rozpadło się na dwie rodziny, z których każda pragnie zatrzymać stary dom dla siebie. Bez względu na to jak słodko-gorzkie wspomnienia się z nim wiążą.
Tego lata jednak losy Sashy, Raya i ich rodzeństwa splotą się w sposób, którego nie przewidziało żadne z nich…








Chloe Mayer "Chłopiec ze śniegu",
Wydawnictwo Czarna Owca
Rok 1944. Daniel i jego matka, Annabel, pozostają w domu w spokojnej angielskiej wiosce. Tymczasem ojciec chłopca walczy na froncie wojny, która choć tak odległa, wydaje się otaczać bohaterów ze wszystkich stron.
Kiedy matka i syn poznają Hansa, niemieckiego jeńca pracującego w pobliskim gospodarstwie, w ich życiu wreszcie coś zaczyna się dziać, choć dla każdego z nich spotkanie oznaczać będzie coś zupełnie innego. Annabel pozwoli otrząsnąć się z mroku depresji, w której tkwiła, odkąd urodził się Daniel. Dla chłopca, który radzi sobie z samotnością, uciekając w świat bajek i fantazji, Hans jawi się jako tajemniczy książę w przebraniu. Jednak Danielowi często trudno odróżnić rzeczywistość od fantazji, a Hans ma plan, by wykorzystać chłopca i jego matkę dla własnych celów.






Amy Engel "Dziewczyny z Roanoke",
Wydawnictwo Czarna Owca
Po samobójczej śmierci matki piętnastoletnia Lane Roanoke przyjeżdża do Kansas, żeby zamieszkać z
dziadkami oraz żywiołową kuzynką Allegrą w ogromnej wiejskiej posiadłości. Lane nie wie prawie nic o tajemniczej rodzinie matki, ale szybko odnajduje się w roli pięknej i bogatej dziewczyny z Roanoke. Kiedy jednak odkrywa mroczną tajemnicę rodzinną, ucieka - byle szybciej i dalej.
Jedenaście lat później Lane odbiera telefon od dziadka, który informuje ją o zniknięciu Allegry. Czy ona też uciekła? A może przydarzyło się jej coś złego? Lane, nie potrafiąc odmówić dziadkowi, wyjeżdża z Los Angeles i wraca do rodzinnej posiadłości, by pomóc w poszukiwaniach i zagłuszyć wyrzuty sumienia, że opuściła kuzynkę. Powrót do Kansas oznacza dla Lane również ponowne spotkanie z chłopakiem, któremu złamała serce tamtego pamiętnego lata. Przede wszystkim jednak będzie musiała zmierzyć się z druzgocącą tajemnicą, przed którą już raz uciekła – czy ma w sobie dość siły, by i tym razem się uratować?
Akcja książki, w której autorka zręcznie przeplata sceny z pierwszego lata Lane w Roanoke oraz z jej powrotu, szokuje i nęci czytelnika, prowadząc go od jednego zdumiewającego odkrycia do kolejnego, odsłaniając przed nim tajemnice składające się na historię przerażającej namiętności, która łączy bohaterów, jednocześnie rozdzielając ich na zawsze.


Czy coś się Wam spodobało? Na co czekacie w listopadzie?

poniedziałek, 13 marca 2017

Gdy życie się rozpada. I to dosłownie - "Eva, Teva i więcej Tev" Kathryn Evans


Wyobraźcie sobie, że macie jedynie rok, na marzenia, na życie pełną piersią, bo po jego upływie rozpadacie się i wyskakuje z was kolejna wersja, która zdążyła się już ukształtować w waszym wnętrzu. Nieprawdopodobne i przerażające? Teva musi się pogodzić z takim przebiegiem wypadków, bo co roku jej urodziny, zamiast dniem szczęśliwym, stają się ziszczeniem  jej koszmarów. Dziewczyna traci tożsamość i jest zamykana w domu jako Jedenastka, Dwunastka, Trzynastka... a nowa Teva przejmuje jej dotychczasowe życie. 

Kathryn Evans wymyśliła dla swej bohaterki życie jak z horroru. Teva nie snuje planów na przyszłość jak każda normalna nastolatka, bo przyszłość ją po prostu przeraża.  Jej matka pozostaje bierna wobec rozwoju wypadków, nie robi nic w kierunku, by dziewczynie pomóc. Dostosowuje się do sytuacji, nie zważając na jej cierpienia i wątpliwości.  Teva dwoi się i troi, by móc żyć dalej i uniknąć domowego więzienia, którego panicznie się boi. Do tego dochodzi lęk, czy aby wszystko, co wydawało się do tej pory prawdziwe, nie jest tylko wytworem jej wyobraźni.

Czasami zastanawiam się, jak by to było mieć przyszłość, a potem przypominam sobie, że się rozpadam. Nie jest łatwo rozmawiać z ludźmi, udawać, że wszystko jest w porządku. Nie jest i nie wiem, czy kiedykolwiek będzie. 

Pomysł na fabułę zawarty w książce Eva, Teva i więcej Tev jest jednym z najbardziej intrygujących w książkach młodzieżowych, jaki pojawił się na przestrzeni ostatnich lat. Któż chciałby stracić swoje dotychczasowe życie i swobodę, zostając zamkniętym w domu? Autorka dodatkowo flirtuje z umysłem czytelnika, dając do zrozumienia, że wszystko, czego Teva tak bardzo się obawia, może siedzieć tylko i wyłącznie w jej psychice. Dopóki wątek ten przedstawiany jest w taki sposób, książka ciekawi i chce się ją pochłaniać możliwie szybko. Niestety, prędko następuje rozwiązanie zagadki i powieść traci na swojej tajemniczości. Ma się wręcz wrażenie, że pisarka zmarnowała potencjał całej historii, która mimo swojej oryginalności, stała się po prostu szkolną opowiastką. Zabiegi zastosowane przez nią w początkowych rozdziałach powieści, nie znajdują odzwierciedlenia w jej rozwinięciu, co po prostu rozczarowuje. 

Teva z jednej strony dąży do celu, z drugiej pozostaje niezwykle bierna. Nie naciska zbytnio na swoją matkę, nie poszukuje interakcji ze swoimi poprzednimi wersjami. Zresztą ich wzajemne relacje bardziej przypominają siostrzane, nie czuć ich komórkowej więzi. Niewątpliwie najbarwniejszą bohaterką jest Piętnastka – zdeterminowana, owładnięta nienawiścią do Tevy, która skradła jej nie tylko wolność, ale też chłopaka. 

Eva, Teva i więcej Tev to książka, którą zdecydowanie wyróżnia jej nietuzinkowa fabuła. To powieść, którą warto wziąć do ręki, dla początkowego dreszczyku emocji. Przyznać trzeba, że jest niezłym debiutem, mimo mało satysfakcjonującego rozwinięcia akcji i zakończneia historii.  


Tytuł: Eva, Teva i więcej Tev
Tytuł oryginału: More of Me
Autor: Kathryn Evans
Tłumaczenie: Michał Zacharzewski
Data wydania (Pl): 15 lutego 2017
Liczba stron: 356
Wydawnictwo: YA!

Recenzja napisana dla portalu 



Wyzwania:




piątek, 16 grudnia 2016

"Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów - trzecie lato" Ann Brashares




Magiczne dżinsy i czwórka przyjaciółek wracają, by znaleźć się na życiowym rozdrożu pomiędzy dzieciństwem a dorosłością.

Dziewczyny kończą liceum, a co za tym idzie, musza przyzwyczaić się do myśli, że kolejny, wspólnie spędzony w rodzinnym mieście rok, już za nimi. Tym razem autorka funduje czytelnikom przyspieszony kurs dorastania bohaterek.

Tibby nie może pogodzić się z upływem czasu. Jeszcze nie wyjechała na studia, a już odczuwa tęsknotę za domem i przyjaciółkami. Zamyka się w sobie, odsuwając od siebie najbliższych.

Bee wraca na miejsce, gdzie poznała Erica, tym razem w roli trenera. Musi zmierzyć się ze swoimi demonami.

Carmen zastanawia się, jakim cudem okazuje się być w oczach innych dobrą osobą, gdy tak naprawdę wypływa z niej złość.

Lena oddaje się malarstwu i za wszelka cenę chce udowodnić praktycznemu ojcu, że uczelnia artystyczna to miejsce dla niej.

Autorka po raz kolejny maluje przed czytelnikiem obraz młodzieży wchodzącej z przytupem w kolejny etap życia, dorosłość. Każda z dziewcząt pozbywa się swoich dziecięcych wizji, przywiązania i choćby nieświadomie, staje się dojrzała, a jej poglądy ugruntowane. Narzucając dziewczętom różne role, Brashares zmusza je do walki o swoją przyszłość, wręcz każe im walczyć o swoje.

I tym razem poznajemy losy dziewcząt z różnej perspektywy, opisywane poprzez narracje trzecioosobową (pomijając wstęp). Tym razem zabrakło mi pierwszoosobowej opowieści, która moim zdaniem. Pełniej pozwoliłaby zaznajomić się z odczuciami bohaterek.


Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów – trzecie lato to przedostatni tom cyklu (przynajmniej biorąc pod uwagę wydane w Polsce części. Brashares jak zwykle kreśli przed czytelnikiem historię z drugim dnem, niosąc przesłanie nieważne, gdzie pchnie nas los, warto trzymać się za ręce i nie wyzbywać swoich korzeni i dawnych, wspaniałych znajomości.  


Tytuł: Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów - trzecie lato
Tytuł oryginału: Girls in Pants: The Third Summer of the Sisterhood
Tłumaczenie: Krzysztof Adelt
Data wydania: 2007
Wydawnictwo Egmont (książka została wznowiona przez wydawnictwo YA!)

poniedziałek, 24 października 2016

"Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów - rok później" Ann Brashares


Cztery dziewczyny i magiczne spodnie, które na wszystkie pasują powracają. Wraz ze wszystkimi problemami i przeżyciami, które je dotknęły w ciągu minionych wakacji. Tym razem dziewczyny mają pozostać w miejscu swojego zamieszkania. Jednak Bee pod wpływem lektury listów babci, które jej ojciec skrzętnie przed nią ukrywał, w ostatniej chwili zmienia zdanie i wyrusza do Alabamy. Tak rozpoczyna się kolejne lato pełne przygód.

Lena dostaje pracę w butiku i tam nieustannie rozmyśla o Kostosie i dzielącej ich odległości. Bardzo by chciała o nim zapomnieć, jednak nie potrafi. Carmen przeszkadza związek jej mamy. Do tej pory dziewczyna była w centrum jej zainteresowań, a naraz pojawił się David, który pochłania praktycznie całą uwagę Christiny. Tibby wyjeżdża na wakacyjne studium reżyserskie, gdzie poznaje nowych kolegów, znacznie się od niej różniących. Nowi znajomi bardzo imponują dziewczynie, do tego stopnia, że zaczyna udawać inną osobę i wstydzić się swojego otoczenia.  Bee, udając kogoś innego, zatrudnia się u swojej, niewidzianej przez lata babci jako pomoc domowa. 

Brashares po raz kolejny funduje czytelnikowi przekrój nastoletnich przeżyć, tym razem skupiając się na szukaniu siebie i własnego miejsca w świecie oraz ugruntowaniu własnych opinii. Na przykładzie Tibby, starającej się dostosować do wyluzowanych znajomych, ukazuje że nie warto zatracać własnej tożsamości. Bee, która całkowicie się w sobie zamknęła i zmieniła wygląd po ubiegłorocznej historii, jest idealnym odwzorowaniem frazy, że często warto wrócić do korzeni i odszukać wewnętrzny spokój w ramionach najbliższych. Carmen uczy się, że egoizm to najgorsza możliwa cecha i inni też zasługują na chwile szczęścia. Lena natomiast zdaje sobie sprawę, że nie można tłumić swoich uczuć.

Kolejna część powieści potwierdza moje nią zauroczenie. Z czystym sumieniem przyznaję, że Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów jest jednym z najlepszych cykli młodzieżowych, jakie miałam okazję czytać.  Wielokrotnie już pisałam, że lubię, jak w książkach dla młodzieży ukryte jest ważne przesłanie, a takiego w książce Brashares nie brakuje. Co więcej, przekonana jestem, że wielu nastolatków odnajdzie w postaciach głównych bohaterek bliźniacze dusze. 

Po raz kolejny, z największą przyjemnością polecam lekturę przygód czterech przyjaciółek i jednej pary dżinsów, jakkolwiek dziwacznie to nie brzmi. Książka z pozoru może wydawać się powieścią tylko dla młodzieży lecz ja zapewniam - z niej się po prostu nie wyrasta. 


Tytuł: Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów – rok później
Autor:  Ann Brashers
Tytuł oryginału:  The Second Summer of the Sisterhood
Tłumaczenie: Krzysztof Adelt
Data wydania: 2003 rok
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Egmont Polska
3 czerwca 2015 książka została wznowiona przez Wydawnictwo YA!




Wyzwanie:


sobota, 8 października 2016

"Szczęście to kwestia bilansu plusów i minusów" - "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" Ann Brashares




Cztery dziewczyny i jedna para spodni, która na wszystkie pasuje. Zaczyna się magicznie, bo musi być coś czarownego w dżinsach, które nie tylko idealnie pasują, ale też podkreślają atuty figury czterech, całkowicie różnych dziewczyn: Carmen – Portorykanki o wydatnej pupie i krewkim charakterze; Leny - eterycznej i delikatnej Greczynki, Bee – wysportowanej i wysokiej blondynki zdobywającej męskie serca swoimi wspaniałymi włosami i Tibby – chłopczycy o reżyserskim zacięciu.

Na tym jednak kończy się bajeczność przedstawionej historii, a zaczyna życie. Wrześniowe (bo dziewczyny znają się już od ciąży ich mam, które poznały się na aerobiku dla ciężarnych, zaprzyjaźniły i urodziły swoje córki w okolicy września) mają spędzić po raz pierwszy lato z dala od siebie. Lena leci na Santorini do dziadków, Bee wybiera się na obóz sportowy, Carmen do swojego ojca, jedynie Tibby zostaje w mieście, by pracować w supermarkecie. Przed każdą z nich postawione zostaje zadanie, które pomoże im dojrzeć i zmieni ich nastawienie do życia. 

Lena próbuje odnaleźć się na małej, greckiej wyspie i chociaż trochę poznać swoich dziadków. Aklimatyzacji nie ułatwia jej przystojny Kostos, pupilek Santorini. Bee próbuje zdobyć względy jednego z obozowych trenerów i nawet nie przypuszcza, jakich kłopotów mogą przysporzyć jej chore ambicje oraz dążenie do celu po trupach. Carmen próbuje sobie poradzić z odnalezieniem się w nowej sytuacji, niepoinformowana przez ojca, zamieszkuje wraz z jego nową rodziną. Na domiar złego, wychodzi na jaw, że ślub z jego nową partnerką ma się odbyć już wkrótce. Tibby natomiast poznaje Bailey, kruchą dziewczynkę chorą na białaczkę i musi sobie poradzić z jej chorobą i swoimi własnymi uczuciami wobec takiej tragedii.

W Stowarzyszeniu Wędrujących Dżinsów zaczytywałam się jako nastolatka. Postanowiłam sprawdzić, czy ta książka w dalszym ciągu będzie mnie tak fascynować jak było to jakiś czas temu, czy dalej będę ją uważać za tak wartościową lekturę. Patrząc na nią, oczyma dorosłej kobiety, stwierdzam, że nic się nie zmieniło, a moja nią fascynacja dalej się pogłębiła. Brashares mistrzowsko, w lekki sposób opowiada o rzeczach naprawdę ważnych, wprowadzając swoje bohaterki w istotny okres, jakim jest dojrzewanie. Autorka czyni to dość brutalnie, przebijając mydlaną bajkę, jaką dla dziewcząt było dzieciństwo i doświadczając je przeżyciami, które nawet dla dorosłego są trudne. Czytelnik ma wręcz wrażenie, że lato i rozstanie dziewczyn jest symbolicznym początkiem okresu ich dojrzewania. Nie tego fizycznego, ale tego psychicznego, które ugruntuje ich role w późniejszym, dojrzałym społeczeństwie. 

Brashares zafundowała czytelnikowi emocjonalny rollercoster naszpikowany przeżyciami, zarówno radosnymi, jak i tymi trudnymi, z którymi ciężko się oswoić, nawet do końca swoich dni.  Powieść zawiera wszystkie wątki, jakie młodzieżowa literatura powinna zawierać: pierwszą miłość, fascynację, pożądanie, inicjację, niemożność poradzenia sobie ze sprzecznymi uczuciami. Jednak tym, co dla mnie było najistotniejsze, to ukazanie na przykładzie głównych bohaterek przeżyć, które mogą dotknąć każdego. Carmen musi sobie poradzić z własnym egoizmem i nauczyć się, że jej ojciec ma prawo do szczęścia, ciężko jej się pogodzić z faktem, że inne dzieci będą widywać go na co dzień, gdy ona widuje go kilka razy do roku. Tibby poznaje trud nieuleczalnej choroby i dzięki Bailey dostrzega wartość osób, które dotychczas omijała szerokim łukiem. Bee dowiaduje się, że za czynami idą konsekwencje i warto w pewnym momencie powiedzieć sobie stop. Lena natomiast znajduje pokrewną duszę w osobie swojego dziadka i dochodzi do wniosku, że warto czasami wyjść ze swojej skorupy i nie ma co oceniać książki po okładce.

Książka podzielona jest na kilkadziesiąt mniejszych podrozdziałów, każdy z nich dotyczy innej z bohaterek, a jedynym wspólnym mianownikiem są Wędrujące Dżinsy i przesyłana sobie nawzajem przez bohaterki korespondencja. Oprócz wstępu, który pisany jest w narracji pierwszoosobowej, użyta została narracja trzecioosobowa, która niekiedy nie daje pełnego opisu wydarzeń, jednak w tym przypadku absolutnie nie przeszkadzała, a nawet uważam, że była wskazana w opisaniu przygód czterech przyjaciółek. 

Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów to wartościowa lektura, która z zamysłu kierowana jest do młodzieży. Jest to książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć, niezależnie od tego, ile mamy lat. Brashares w swojej książce zawarła uniwersalne problemy i mądrości, które stanowią nieodzowną część życia nie tylko nastolatków, ale również ich rodziców. 


Tytuł: Stowarzyszenie wędrujących dżinsów
Autor:  Ann Brashers
Tytuł oryginału:  The Sisterhood of the Traveling Pants
Data wydania: 2003 rok
Liczba stron: 264
Wydawnictwo: Egmont Polska

Książka została wznowiona przez wydawnictwo YA! w 2015 roku.



Wyzwanie: