środa, 31 maja 2017

Majowe przyjemnostki

Uznałam ostatnio, że moje posty ze stosikami i zapowiedziami stanowi ą pomieszanie z poplątaniem.Zawierają wszystko i nic ze względu, że staram się w nich zawsze upchać informacje o powieściach, które przeczytałam miesiąc wcześniej. Postanowiłam stworzyć odrębny post z podsumowaniem i innymi przyjemnostkami, jakie mnie w danym miesiącu spotkały. 



W maju przeczytałam osiem pozycji i w stosunku do poprzednich miesięcy jestem całkiem zadowolona. 

Moje serce zdobyła proza Anny Karpińskiej. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów jej sagi rozpoczętej powieścią Odnajdę Cię

Powrót do zimy zafundowałam sobie dzięki Alasce i perypetiom czterech nastolatków w Zapachu domu innych ludzi. Ta książka ma tak piękny środek jak i okładkę. 

Przyznaję, że mam problem z Promyczkiem. Autorka ma naprawdę lekkie pióro i potrafi przykuć uwagę czytelnika. Powieść porusza ciężki temat, aczkolwiek mnie do końca nie porwała, było dobrze, ale nie na tyle, żebym się w tej powieści zakochała. Ciągle zbieram się do napisania recenzji. 

Do Afrykańskich tematów powróciłam dzięki Marii Pannie Nilu. Autorka w prosty sposób ukazała ważny temat i przybliżyła Czarny Ląd w pigułce. Przyznaję jednak, że z powieści z Afryką w tle większe wrażenie zrobiła na mnie książka autorstwa Chiki Unigwe Fatamorgana. 

Do łez uśmiałam się z przygód Rudolfa Gąbczaka w najnowszej części jego przygód. Szczerze polecam. 

Całym sercem pokochałam To, co nam zostaje. Książka o alzheimerze, miłości, poszukiwaniu siebie w kryzysowej sytuacji. Po prostu cudowna, nic dodać nic ująć. 

Rozpoczęłam też przygodę z Serią Niefortunnych Zdarzeń. Na tym etapie mogę już chyba przyznać, że od pewnego czasu pozostaję w dwupaku i jeszcze parę miesięcy mam nadzieję w nim będę ;) Postanowiłam czytać Maluchowi na etapie jego życia płodowego, bo to ponoć dobrze wpływa na dziecko. Cóż, ta książka nie jest chyba najlepszym wyborem, bo jestem zbyt wrażliwa na krzywdę dziejącą się dzieciom, a głównym bohaterom co i rusz przytrafia się coś strasznego.

Dodatkowo dotarła do mnie książka Nigdy i na zawsze w ramach book tour ślubnego u naczytane.blogspot.com. Uwielbiam Brashares, ale nie czuję historii tej książki. Kiedy już wydawało mi się, że w końcu się w nią wczuwam, autorka zaserwowała tak nieciekawe zakończenie, że musiałam jedynie jęknąć z zawodem. Ciągle zbieram się do napisania recenzji (Agato wybacz, że tak długo mi to zajmuje). 


W tym miesiącu dotarły do mnie książki, w ramach Wielkiej Wymiany Książkowej #przeczytajipodajdalej3. Więcej o akcji i moich zdobyczach możecie przeczytać tutaj

Po raz pierwszy robiłam też fit babeczki. Może powinnam wrzucić przepis? Wyszły naprawdę pyszne. W tle moje Biedronkowe zdobycze. 


W ramach bajkowej wymiany u Królowej Moli trafiła do mnie paczka. Oczywiście nie wytrzymałam do Dnia Dziecka i na zdjęciach możecie podziwiać, co dostałam. Magdo, dziękuję :) 















Moimi pozaksiążkowymi przyjemnostkami były też filmy i seriale, ale o tym w osobnym poście. Dodatkowo słuchałam jak szalona utworów Piotra Zioły. Przyznaję, że to już obsesja. Chłopka jest młodziutki, ale ma niezwykle magnetyczny głos i jak dla mnie jest jedną z ciekawszych postaci na polskim rynku muzycznym. 


wtorek, 30 maja 2017

"Maria Panna Nilu" Scholastique Mukasonga



Afryka od pewnego czasu jest wdzięcznym tematem literackim i mimo, że dawniej prym w tym kierunku wiodło Pożegnanie z Afryką Karen Blixen, czy W pustyni i w puszczy Sienkiewicza, to na szczęście dzisiejsi wydawcy coraz częściej sięgają po powieści, które mają nam, Europejczykom, przybliżyć tamtejszą kulturę. Jedną z książek, które niedawno ukazały się na rynku jest Maria Panna Nilu Scholastique Mukasongi przybliżająca historię Rwandy.

W liceum Marii Panny Nilu rozpoczyna się rok szkolny. To tam uczą się córki dygnitarzy, a także dziewczęta pochodzące z zamożnych rodzin. Przeważającą część uczennic stanowią te pochodzące z plemienia Hutu. Tutsi są tu traktowane jak piąte koło u wozu, a ich pobyt w placówce uznawany za wypadek przy pracy. Zadziwiające jest przede wszystkim to, że w szkole, która krzewi katolicyzm nawet europejscy nauczyciele nie wtrącają się i uznają taki stan za normalny. Mija dzień za dniem, rok za rokiem, a Mukasonga przybliża czytelnikowi opowieści z życia uczennic, by doprowadzić do tragicznego w skutkach finału.

Autorka stopniowo buduje napięcie. Niech nie zmyli czytelnika początkowa sielankowość życia w liceum Marii Panny Nilu. Pierwotnie w książce nie czuć wrogości między plemionami. Dziewczęta starają się ze sobą sympatyzować, dopóki na pierwszy plan nie wychodzi podstępna Gloriosa, mająca za plecami wysoko postawionego ojca. Pozornie nic nie znaczące i niepowiązane ze sobą historyjki, ostatecznie splatają się w jedną całość, by dać ujście nagromadzonym w każdym rozdziale emocjom.
Powieść przesycona jest uprzedzeniami klasowymi, brakiem tolerancji, ale też kwintesencją Afryki, jej wierzeniami i tradycją. Dziewczęta mimo swojej rozległej wiedzy i wykształcenia z chęcią korzystają z usług wróżek i czarowników, mocno wierząc, że ich przepowiednie się spełniają. Co prawda, są chrześcijankami, ale gdzieś podskórnie uznają też pogańskie wierzenia.

Maria Panna Nilu to historia, która w przystępny sposób ukazuje do czego mogą doprowadzić wzajemne uprzedzenia. Autorka przybliża Afrykę w pełnej krasie, ze wszystkim, co ta ma do zaoferowania, darując czytelnikom słodko-gorzką, ze zdecydowana przewagą tej drugiej, historię doprowadzającą do czynów tak przerażających jak ludobójstwo.


Tytuł: Maria Panna Nilu
Tytuł oryginału: Notre-Dame du Nil
Autor: Scholastique Mukasonga
Tłumaczenie: Anna Biłos
Data wydania (Pl): 14 września 2016
Liczba stron: 305
Wydawnictwo: Czwarta Strona



tak pięknie wygląda środek książki (w tle za ciastkiem :P)


poniedziałek, 22 maja 2017

"To, co nam zostaje" Sally Hepworth





Alzheimer i demencja, dwa słowa, dwa schorzenia, których współczesny świat boi się jak ognia. Kojarzą się ze starością, a nie z obrazem młodego, wysportowanego człowieka, który jest mocno promowany w mediach. Sally Hepworth zadaje kłam stwierdzeniu, że choroby te przydarzają się tylko staruszkom w swojej powieści To, co nam zostaje

Anna ma 34 lata i ma alzheimera. Niewyobrażalne? Nie do pojęcia? Jak to? Przecież jest taka młoda, życie stoi przed nią otworem. Jak to możliwe, by tak młoda osoba mierzyła się z tak strasznym doznaniem. Ano możliwe, chociaż większość osób nie jest świadoma, że choroba ta dotyka też stosunkowo młode osoby. Dla jej własnego dobra i wedle swojego życzenia kobieta trafia do Rosalind House, domu spokojnej starości dla osób z demencją. Tam poznaje Luke'a, młodego mężczyznę, którego dotknęło to samo, co ją. Wbrew rozsądkowi, wbrew sobie, między nią a nowo poznanym mężczyzną rodzi się uczucie. 

Eve Bennet znajduje się w całkiem nowej sytuacji, Po stracie męża jest zmuszona poszukiwać pracy. Kobieta otrzymuje posadę kucharki w Rosalind House, gdzie poznaje Annę i Luke'a. Eve, wbrew temu, co mówi całe ich otoczenie, wyczuwa między tym dwojgiem specyficzną więź i pragnie im pomóc, mimo że musi uporać się z wieloma osobistymi problemami. 

Powieść Hepworth zawiera w sobie potężny ładunek emocjonalny, który narasta stopniowo i wgryza się w duszę czytelnika, poruszając do głębi. To książka o trudnej i niepopularnej tematyce, o tym, o czym głośno się nie mówi, bo lepiej opiewać uroki młodości, niż brzydotę starości. To opowieść o zagadkach ludzkiego umysłu, o braku zaangażowania i strachu o najbliższych. O tym, że otoczeniu często najlepiej machnąć ręką na wyczyny osoby z demencją, łatwo uznać jej zachowanie za mrzonki, nie próbując nawet do niej dotrzeć i wypytać o prawdziwe uczucia. 

Przepraszam - mówię. Skupiam się na swoich słowach, żeby mieć pewność, że to zabrzmi jak trzeba. - To, co powiedziałeś, brzmi strasznie. Wiem, że... nie wszystko już rozumiem, myli mi się w głowie i czasem robię dziwne rzeczy. Ale....- Milknę na moment i ocieram twarz. - Ja nadal tu jestem. Musisz tylko popatrzeć nieco dłużej uważniej, żeby mnie znaleźć. 
Jednak przede wszystkim to powieść o miłości i jej sile, o tym, że tkwi ona pod skórą i jest tym, co nam zostaje, gdy wszystko zawodzi, nawet nasze własne ciało. 

Zarówno Anna jak i Eva znajdują się na życiowym zakręcie. Anna zostaje pokonana przez swoje własne niedoskonałości, przez umysł, który sprawił, że przestała czuć się dobrze we własnym ciele, bo nagle wszystko się zmieniło. Eva zorientowała się, że jej dotychczasowe życie było ułudą, że mimo dobrych, wspaniałych wręcz momentów, okazało się wielkim kłamstwem, a człowiek, którego kochała okazał się całkiem obcą osobą. 


Autorka prowadzi narrację pierwszoosobowo, ukazując zamiennie losy Anny i Evy. Początkowo niepowiązane ze sobą życiowe ścieżki tych dwóch kobiet, ostatecznie się zazębiają, by znaleźć ujście w rozwinięciu niezwykle frapującej i wciągającej fabuły.

To, co nam zostało, to jedna z piękniejszych książek, jakie pojawiły się na rynku wydawniczym. To opowieść, z jednej strony poruszająca ciężkie tematy, z drugiej zaś dająca nadzieję na wielkie uczucie i szczęśliwe zakończenie. Hepwotrh udowadnia, że możemy wiele stracić, ale miłość zawsze pozostanie. 


Tytuł: To, co nam zostaje
Tytuł oryginału: The Things We Keep
Autor: Sally Hepworth
Data wydania (Pl): 21 września 2016 
Liczba stron: 420
Wydawnictwo: Filia

piątek, 19 maja 2017

Znana pierdoła powraca - "Rudolf Gąbczak i stan wyjątkowy" Joanna Fabicka

Ile razy w głębi duszy czuliście się wielkimi przegrywami? Myśleliście, że nic wam w życiu nie wychodzi i do niczego się nie nadajecie? Jest pewna rada, by poczuć się lepiej. Wystarczy poczytać o perypetiach Rudolfa Gąbczaka, a macie gwarancję, że poczujecie się jak bohaterowie, nie tylko własnego domu, ale i wszechświata.
Rudolf Gąbczak to chodząca katastrofa. Można mieć pewność, że jeśli spotka go coś dobrego, to za chwilę jak grom z jasnego nieba spadnie na niego grad nieszczęść. Tak naprawdę jedynym, co mu naprawdę wyszło, jest jego córka Bronia, niezwykle inteligentna dziewczynka, dziwnym trafem zapatrzona w ojca jak w obrazek. Gąbczak jest bezrobotnym aktorem, który na domiar złego zostaje porzucony przez żonę i jest zmuszony żyć na garnuszku mamusi despotki. Ta nieoczekiwana zmiana miejsca zamieszkania wywoła w jego życiu prawdziwą falę nieoczekiwanych wydarzeń, na które niemały wpływ będą miały wydarzenia polityczne w kraju.
Historia Gąbczaka doprowadza do łez, ale tych ze śmiechu. Jest szalenie zabawna i nie sposób źle się bawić ją czytając, chociaż niekoniecznie może przypaść do gustu zagorzałym zwolennikom partii rządzącej, bo tematy polityczne zajmują znaczną część fabuły. Powieść Fabickiej jest satyrą na współczesny świat i wydarzenia polityczne. Mocno przerysowaną i poniekąd wyolbrzymioną, ale przez to niezwykle zabawną.  Mnóstwo tu żartów sytuacyjnych i podtekstów (mniej lub bardziej wysmakowanych). Zawsze jednak jest to humor inteligentny, idealnie trafiający w punkt.
Fabicka stworzyła cudownych bohaterów. Już sam Gąbczak wystarczyłby za pięciu z plejadą swoich egocentrycznych zachowań. Nawet jemu zdarza się czasem stanąć na wysokości zadania.

Nie chcę spędzić życia w fotelu, martwiąc się hemoroidami. Nie chcę już dłużej być swoim własnym fantomem, powidokiem, odbiciem na brudnej szybie. Cała moja historia to stan wyjątkowy, trądzik różowaty, ropne zapalenie duszy, chroniczne niedopasowanie mnie do świata i świata do mnie. I ciągły żal, ciemny osad na dnie serca, czekanie na Godota, który nigdy nie przychodzi. 
Podciągnąłem spodnie, wydmuchałem nos i zrozumiałem, że w krainie ślepców i jednooki może być królem. Przyszedł czas, by upomnieć się o sztukę. O moją życiową szansę. 
Cudowną dokładką jest Bronia Gąbczak, córka głównego bohatera, której zwierzenia stanowią uzupełnienie opowieści jej ojca. Dziewczynka jest niezwykle rezolutna i inteligentna, chociaż z ortografią jest na bakier. Całość idealnie dopełniają postaci drugoplanowe: matka-despotka, która jakimś cudem wykonuje zawód psychologa, niezbyt zrównoważeni znajomi z nastoletnich lat głównego bohatera i koledzy ze szkoły Broni.
Rudolf Gąbczak i stan wyjątkowy to gwarancja udanej zabawy. To przezabawna powieść, która stanowić będzie nie lada gratkę dla wielbicieli całego cyklu o życiowej niedorajdzie, jaką jest Rudolf, ale także dla osób, które dopiero mają okazję go poznać.

Tytuł: Rudolf Gąbczak i stan wyjątkowy
Autor: Joanna Fabicka
Cykl: O Rudolfie Gąbczaku
Data wydania: 29 marca 2017
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: W.A.B.


Recenzja napisana dla portalu bookhunter.pl

wtorek, 16 maja 2017

Subiektywny przegląd majowych nowości kinowych

Premiera 5 maja 2017:





Grupa najbardziej niesubordynowanych outsiderów w galaktyce penetruje odległe zakątki kosmosu, próbując rozwikłać zagadkę pochodzenia jednego z jej członków, Petera Quilla aka Star Lord. Niegdysiejsi wrogowie staną się ich sprzymierzeńcami, a w nieustannie powiększającym się filmowym uniwersum Marvela zagoszczą nowe postacie znane z kart komiksu.

Czemu go wybrałam? Mimo że pierwsza część nie zachwyciła mnie jakoś specjalnie, to i tak mam ochotę poznać dalsze losy Strażników. 


Karolina - jak wiele współczesnych 20-, 30-latek - żyje szybko, intensywnie, pragnie doświadczyć wszystkiego ze zdwojoną siłą. W odróżnieniu od większości rówieśników, nie pracuje w korporacji - jest artystką, jakiś czas temu wydała pierwszą powieść, współczesną wersję "Lolity", która stała się międzynarodowym sukcesem. Dziewczyna wiedzie nihilistyczny tryb życia, spędzając czas na podróżach po świecie, romansach i ostrych imprezach. Ale jej życie wypełnia pustka, której nie są w stanie pokonać ani narkotyki, ani seks. Świat Karoliny, żyjącej w cieniu nie radzącej sobie z przemijaniem matki i atrakcyjniejszej siostry Matyldy, stopniowo się rozpada…

Czemu go wybrałam? Bo filmy Rosłaniec zazwyczaj robią na mnie duże wrażenie. Co prawda, ten nie zbiera najlepszych opinii, ale muszę sprawdzić na własnej skórze jak go przyjmę. 

Premiera 12 maja 2017:



"Film, w którym reżyser miesza konwencje, gatunki, style. Są tu elementy komedii (także takiej, której nie powstydziłby się Jacques Tati), ale też horroru, jest nieco atmosfery rodem z kryminału, jak i z melodramatu kostiumowego. 
Trwa lato 1940 r. we Flandrii. To świat, w którym obok arystokratycznej familii żyją w zgodzie miejscowi rybacy. Sielanka trwa do momentu pojawienia się detektywa i jego asystenta. Przyjechali rozwikłać tajemnicę dziwnych zaginięć. To portret społeczeństwa, w którym coraz silniej dają o sobie znać różnice między klasami. I choć odwołuje się do przeszłości, staje się niezwykle aktualnym komentarzem do rzeczywistości."


Czemu go wybrałam? Bo francuskie komedie z reguły zdobywają moje serce, a ta zapowiada się wybornie. Coś wyczuwam klimat Grand Budapest Hotel

Premeira 19 maja 2017:


Mae Holland (Emma Watson) zostaje zatrudniona w Kręgu – najpotężniejszej na świecie firmie internetowej. Jest zafascynowana jej nowoczesnością, rozmachem oraz osobą wizjonerskiego założyciela – genialnego Eamona Baileya (Tom Hanks). Z czasem praca w Kręgu pochłania dziewczynę bez reszty, a jej rola w korporacji ewoluuje w niepokojący sposób. Stając się pionkiem w przewrotnej grze Baileya, Mae nie dostrzega zagrożeń, jakie rodzi miejsce zatrudnienia. Dopiero gdy odkrywa przerażającą prawdę o Kręgu, zrobi wszystko, by wyrwać się z macek organizacji. Nie ma jednak pojęcia, jak daleko sięgają wpływy pracodawców i ich potęga inwigilacji.

Czemu go wybrałam? Ze względu na obsadę i ciekawą fabułę.


Samuel bardzo lubi swoje beztroskie życie na francuskiej riwierze. Znakomicie odnajduje się w towarzystwie pięknych turystek i ani myśli o ustatkowaniu się. Los ma wobec niego jednak zupełnie inne plany. Pewnego dnia na plaży zjawia się Kristin, jedna z jego przelotnych przyjaciółek i wręcza mu bardzo szczególny prezent. "To twoja córka" - mówi i znika. Od tej chwili Samuel staje się pełnoetatowym samotnym tatą maleńkiej Glorii. O dzieciach nie ma pojęcia, wie tylko skąd się biorą. Z biegiem czasu jednak okazuje się kochającym, choć niekonwencjonalnym tatą, który nie wyobraża sobie życia bez ukochanej córeczki. Jednak gdy Gloria ma 8 lat, na horyzoncie niespodziewanie pojawia się Kristin, która postanawia odzyskać dziecko, a to oznacza, że szczęśliwy świat Samuela może runąć z dnia na dzień.

Czemu go wybrałam? Ze względu na Omara Sy. Oby ten film był tak cudowny jak Nietykalni. 


Premiera 26 maja 2017:



Catrin jest początkującą scenarzystką i właśnie zdobyła swoją wymarzoną pracę. Jednak czar szybko pryska, gdy okazuje się, że jej jedyne zadanie to wymyślanie "gadki szmatki", czyli... kobiecych dialogów. 

Czemu go wybrałam? Bo wydaje się ciepłą i przyjemną komedią. Poza tym gra w niej jeden z moich ulubionych aktorów: Bill Nighy. 





sobota, 13 maja 2017

"Zapach domów innych ludzi" Bonnie- Sue Hitchcock




Alaska, jeden ze stanów, mityczna kraina kojarząca się z łosiami, łososiami i mnóstwem śniegu. Do dzisiaj uważana jest za miejsce osiedlenia, na które decydują się najodważniejsi. To właśnie na Alasce przyszło żyć Ruth, Alyce, Dorze i Hankowi , bohaterom powieści Bonnie-Sue Hitchcock Zapach domów innych ludzi.
Losy czterech nastolatków zostają ze sobą splecione, chociaż praktycznie każdy z nich wiedzie inne życie. Ruth marzy o odrobinie rodzinnego ciepła, choć krztynie miłości, której nigdy nie uzyskała od wychowującej ją babci, surowo karzącej każdy, nawet najmniejszy objaw próżności. Ślepa pogoń za tym, co wydaje się jej być tym uczuciem, zapędza ją w przysłowiowy kozi róg i sprawia, że musi się odnaleźć w całkowicie nowej dla siebie sytuacji. Dora także nie zaznała rodzicielskiej troski. Ojciec pijak siedzi w więzieniu, a matka nigdy nie kwapiła się, by ją w jakimś sposób przed nim obronić. Dzięki obcemu człowiekowi w końcu uśmiecha się do niej szczęście. Hank nie mając innego wyjścia, ucieka z domu wraz z dwójką młodszych braci. Dora boi się zawieść swojego ojca i nawet nie próbuje spełnić swoich marzeń.
Bonnie-Sue Hitchcock stworzyła niezwykle intrygującą powieść młodzieżową opowiedzianą z perspektywy czterech osób. Akcja książki zamyka się w rocznym cyklu: rozpoczyna latem, a kończy zimą. Te cztery pory roku mocno doświadczają bohaterów, zmieniają ich, możemy zaobserwować ich wewnętrzne dojrzewanie. W czterech głównych postaciach drzemie niezwykła siła woli, która często jest przez nich samych spychana gdzieś w najdalsze zakamarki ich jestestwa, by później zostać odkryta, dzięki interakcjom z innymi ludźmi.
Zapach domów innych ludzi to książka nie tylko o intrygującym tytule, ale też wnętrzu. To opowieść ukazująca, że często nie doceniamy tego co mamy, nie potrafimy wykrzesać z siebie woli zmiany, porzucamy marzenia wysnuwając błędne wnioski. Zawsze po drugiej stronie jest lepiej, zapach cudzych domów bardziej nęci. Autorka próbuje zadać kłam temu stwierdzeniu, ukazując, że warto przyjrzeć się temu, co już posiadamy, bo zapach naszego domu jest często dużo przyjemniejszy niż innych, musimy się tylko nauczyć go doceniać.
Ciężko uwierzyć, że ta powieść jest debiutem literackim, bo zawarta w niej historia jest niezwykle dojrzała i pouczająca. To książka, która niezwykle porusza i przyjemność z jej czytania czerpać będą zarówno nastolatkowie i starszy czytelnik.

Tytuł: Zapach domów innych ludzi
Tytuł oryginału: The Smell of Other People's Houses
Autor: Bonnie Sue-Hitchcock
Data wydania (Pl): 29 marca 2017
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Jaguar


RECENZJA NAPISANA DLA: 


środa, 10 maja 2017

Podsumowanie wymiany książkowej #przeczytajipodajdalej3

Jak wiecie, brałam udział w w wielkiej wymianie książkowej #przeczytajipodajdalej3 organizowanej przez Magdę (www.savethemagicmoments.pl) i Ewelinę Mierzwińską (www.ewelinamierzwinska.pl).

Nie spodziewałam się, że wymiana to tak wiele frajdy. Zdobywanie książek sprawił, że cieszyłam się jak małe dziecko i zdecydowanie, jeśli tylko będę mogła, będę brać udział w kolejnych edycjach. Poniżej przedstawię Wam moje łupy :)



O Eleonorze i Parku czytałam bardzo różne opinie. Jednym bardzo się  podoba, inni twierdzą, że to nic ciekawego. Muszę więc sprawdzić na własnej skórze, czy mi się spodoba. Książka otrzymana od Angeliki (www.lustrorzeczywistosci.pl).

Pióro Hanny Kowalewskiej pokochałam po przeczytaniu Letniej Akademi Uczuć. Gdy tylko zobaczę książki autorki, wiem, że będzie to kawał dobrej prozy. Nie mogłam  więc oprzeć Czterem rzęsom nietoperza, które są kolejną częścią sagi o Zawrociu. Będę miała motywację, by przeczytać kolejne tomy. Książkę upolowałam u Zuzi (www.kukuleczki.pl). Przyznam przy okazji, że dzięki wymianie poznałam blog Zuzi i na pewno będę wypróbowywać pokazywane przez nią przepisy kucharskie, bo są rewelacyjne :)

Małe życie to książka, która chodziła za mną od pewnego czasu. Bardzo się cieszę, że mogłam ją zdobyć w ramach wymiany. Na tę powieść wymieniłam się z  Magdą (www.mumspace.pl) 

Ostatnią zdobyczą było Ciężarówką przez 9 miesięcy, czyli książka na którą ostatnio polowałam, dzięki poleceniu koleżanki. Nawet nie wiecie, jak się ucieszyłam, gdy Magda (www.myhomerules.pl) zgodziła się na nią wymienić. Przyznam, że czytam ją z niekłamaną przyjemnością, bo jest naprawdę świetna.

Braliście udział w wymianie? Co udało Wam się zdobyć? 

poniedziałek, 8 maja 2017

Czasami warto wrócić do przeszłości - "Odnajdę cię" Anna Karpińska





Zacząć od nowa - łatwo powiedzieć, gorzej zdobyć się na gest. Co jednak, gdy los nam zsyła drugą szansę, lepsze życie? Czy warto trzymać się starych, utartych ścieżek i tkwić w marazmie, czy lepiej chwycić byka za rogi i sprawdzić, co kryje się tuż za rogiem?

Dagmara postanawia odmienić swoje dotychczasowe, niezbyt udane życie, gdy dostaje w spadku po zmarłej matce księgarnię. Kobieta wraca do rodzinnego Torunia wraz z dwójką dzieci, z nadzieją, że nowa praca i powrót na stare śmieci przyniosą jej w końcu pełną satysfakcję z życia. Początki okazują się jednak niezwykle trudne, a los co i rusz będzie rzucał Dagmarze przysłowiowe kłody pod nogi.

Bożena to znana pisarka specjalizująca się w literaturze kobiecej. Ją z kolei odmienia informacja o chorobie, a właściwie nie tyle odmienia, co zmusza do działania i powrotu do zadawnionych spraw. To właśnie powoduje, że losy pozornie dwóch obcych sobie kobiet zostają splecione tajemniczą nicią. 

Dwie kobiety, dwa różne światy, a jednak łączy je wspólna historia. Bożena to typowa grzeczna dziewczynka z dobrego domu, poddańczo słuchająca się rodziców, która ciężko przypłaciła jedyny w swoim życiu wyskok. Dagmara to życiowa pierdoła, która nie potrafi walczyć o swoje i woli machnąć ręką niż wdawać się w jakiekolwiek dyskusje i kłótnie, bojąca się konfrontacji. Dodatkowo cechuje ją jedna z najmniej pożądanych w dzisiejszym świecie cech, ślepa wiara w moralność i pomoc innych. Dagmara jest po prostu naiwna i przez to wplątuje się w sytuacje, których najzwyczajniej w świecie można było uniknąć. 


Odnajdę Cię to historia niezwykle prawdziwa, choć niepozbawiona schematów. To powieść o marzeniach, niespełnieniu i przewrotności ludzkiego losu. Życie zarówno Dagmary, jaki i Bożeny nie jest usłane różami. Każda z nich ponosi konsekwencje swoich wyborów, czy był to wybór dokonany przez nie same, czy taki, do którego zostały przymuszone. 


Książkę Anny Karpińskiej czyta się z niekłamaną przyjemnością już od pierwszej strony. Losy Dagmary i Bożeny przeplatają się i  wzmaga to tylko czytelniczą ciekawość. Jednym słowem, powieści nie sposób odłożyć zanim nie przeczyta się jej od deski do deski. Fabularnie książka została osadzona na przestrzeni lat. Jej pierwotna akcja rozpoczyna się w latach 70-tych XX wieku, by odnaleźć ujście we współczesnym świecie. Autorka z dużą dozą szczegółowości odmalowuje życie w peerelowskiej Polsce, przybliża tamte czasy. 

Odnajdę Cię to fantastyczny początek nowej sagi. Oby kolejne tomy ukazały się w miarę szybko, by czytelnik miał okazję zaspokoić swą ciekawość i zapoznać się z dalszymi losami Bożeny i Dagmary. 


Tytuł: Odnajdę Cię
Autor: Anna Karpińska
Data wydania: 9 marca 2017
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka


Recenzja napisana dla:






piątek, 5 maja 2017

Planowy stosik majowy i garść premier książkowych


Nadszedł maj, ale jakoś nie czuje się tego w powietrzu. Moje plany wyjazdowe spęłzły na niczym, ale nie ma tego złego, zawsze można odpocząć w domu z herbatką, książką i kocykiem.  

W kwiecień okazała się dość słaby pod względem czytelniczym, ale za to nadrobił ilością pozytyuwnych wdarzeń. Zakończył się pierwszy, organizowany przeze mnie book tour.  Dodatkowo zostałam mianowana oficjalną recenzentką portalu bookhunter.com, co jest dla mnie wielkim wyróżnieniem. 

Po raz pierewszy wzięłam tez udział w wymianie książkowej organizowanej przez klub książka Przeczytaj i podaj dalej. 

KWIETNIOWE RECENZJE:




Na maj nie planuję wiele, chociaż kanapa i szafka uginają się pod ciężarem książek. Wolę mniej zaplanować, niż robić sobie wyrzuty, że nie przeczytałam tego, co chciałam. Niedługo na stronie pojawią się recenzję powieści Anny Karpińskiej Odnajdę Cię oraz Bonnie-Sue Hitchcock Zapach domów innych ludzi.


Z majowych premier zainteresowały mnie:

Premiera 10 maja 2017

Wydawnictwo: Feeria Young

Caymen ma 17 lat i po szkole pracuje w należącym do jej mamy nieco dziwacznym sklepie z porcelanowymi lalkami i specjalizuje się w sarkastycznym podejściu do życia, szczególnie wobec bogaczy. Lata obserwacji zamożnych ludzi zza lady i życiowe doświadczenia mamy nauczyły ją, że nie można im ufać, a do tego są zblazowani, nieuprzejmi i przekonani, że cały świat powinien leżeć u ich stóp. Gdy do sklepu trafia Xander, wysoki, przystojny i na swój sposób uroczy, ale najwyraźniej obrzydliwie bogaty, od razu widać, że jest z totalnie innej bajki. Caymen co prawda znajduje z nim wspólny język, ale jest przekonana, że jego zainteresowanie nie potrwa długo. Gdy Xandrowi niemal udaje się ją do siebie przekonać, dziewczyna odkrywa, że pieniądze grają w ich związku o wiele większą rolę, niż sądziła. Na ich wspólnej drodze piętrzą się przeszkody... czy ostatecznie trafią razem do tej samej bajki?


Wydawnictwo: Jaguar

Tysiąc żyć. Tysiąc możliwości. Jedno przeznaczenie. 
Marguerite Caine dzięki swoim rodzicom – wybitnym fizykom – od dziecka poznaje najśmielsze teorie naukowe. Najbardziej zdumiewający wśród nich jest najnowszy wynalazek jej matki, urządzenie nazwane Firebirdem, pozwalające na podróż do równoległych wymiarów. 
Gdy ojciec Marguerite zostaje zamordowany, wszystkie poszlaki wskazują na jedną osobę – Paula Markova, błyskotliwego, ale enigmatycznego asystenta jej rodziców. Zanim dosięgnie go ramię sprawiedliwości, Paul ucieka do innego świata. Nie bierze jednak pod uwagę determinacji Marguerite. Z pomocą Theo, drugiego asystenta rodziców, Marguerite ściga Paula poprzez różne wymiary. W każdym świecie, do którego przeskakuje, spotyka inną wersję Paula, co sprawia, że zaczyna wątpić w jego winę i przestaje dowierzać własnemu sercu. Już niebawem wplątuje się w romans równie niebezpieczny, jak i kuszący. 

Wydawnictwo: IUVI

"Lato Eden", pełna napięcia i emocji opowieść o przyjaźni, stracie, zdradzie i odkrywaniu własnej tożsamości, porusza do głębi i nie pozwala o sobie zapomnieć. 

Ten dzień zaczął się normalnie. Wstałam, zrobiłam sobie kreski eyelinerem, naciągnęłam rękawy na tatuaże i poszłam do szkoły. Brzmi znajomo?
Wkrótce jednak okazało się, że to nie będzie zwykły dzień... 
Nieśmiała gotka Jess i śliczna, uwielbiana przez wszystkich Eden są niemal nierozłączne. Wiedzą o sobie wszystko. Nagle Eden znika, a Jess wie, że musi ją odnaleźć. Postanawia poszukać wskazówek, idąc śladami spędzonego wspólnie lata, podczas którego wiele się w życiu przyjaciółek zmieniło. Ta wycieczka w przeszłość zmusza Jess do przyjrzenia się z bliska wielu tajemnicom: sekretom, które Eden ukrywała przed nią, ale też sprawom, które sama zataiła przed Eden. Do Jess dociera, że chyba jednak nie znają się tak dobrze, jak jej się wydawało... 

Przed Jess coraz więcej znaków zapytania, a zegar tyka – prawdopodobieństwo odnalezienia Eden żywej spada z minuty na minutę. 
Czy zdąży na czas?


Wydawnictwo: Filia

Drzewo czereśni potrzebuje innego drzewa, aby rosnąć i dawać owoce.  Tak jak człowiek, gdy kocha – rozkwita. 

Zosia Krasnopolska otrzymuje w spadku od pani Stefanii zrujnowaną willę w Rudzie Pabianickiej. Rudera okazuje się domem z duszą uwięzioną w dalekiej przeszłości. Stary dom otoczony sadem – niegdyś bardzo piękny – kryje sekrety swoich mieszkańców. Zosia powoli zgłębia jego tajemnice. Kiedy na jej drodze pojawi się Szymon, odkryje najważniejszy sekret: dowie się, czym są prawdziwa przyjaźń oraz miłość. Zrozumie, że tak jak drzewa czereśni muszą rosnąć obok siebie, by wydać owoce, tak ludzie muszą się kochać, by ich wspólna droga przez życie miała sens. 
Powieść o przeszłości zaklętej w każdym dniu i o darach, które otrzymujemy od losu, jeśli patrzymy także sercem... 
Najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz to historia o tym, że nawet najbardziej niepozorna decyzja wpływa na nasze życie, a przeszłość zawsze wybrzmiewa w teraźniejszości.

Wydawnictwo: Albatros


Najnowszy thriller psychologiczny zdobywczyni prestiżowej nagrody Edgar Award oraz Macavity Award for Best Mystery Novel 2015. 
Opowieść o narcystycznym zaburzeniu osobowości luźno oparta na pewnej prawdziwej historii... Mówili, że Coco zaginęła w nocy. K ł a m a l i. 
Sean Jackson hucznie obchodzi swoje pięćdziesiąte urodziny. Impreza kończy się jednak katastrofą i wielkim skandalem, gdy jedna z jego córek, Coco, w tajemniczych okolicznościach znika w środku nocy. Dwanaście lat później, po nagłej śmierci Seana, człowieka niezwykle zamożnego i wpływowego, na pogrzebie spotykają się Mila, córka z pierwszego małżeństwa, i Ruby, nastoletnia siostra bliźniaczka zaginionej przed laty Coco. Gdy docierają do domu, gdzie ich ojciec mieszkał ze swoją czwartą żoną, orientują się, że wszyscy obecni byli również gośćmi na pamiętnym tragicznym przyjęciu sprzed lat. Nagle są o krok od rozwiązania zagadki, która zaważyła na całym ich życiu. Mroczne sekrety z przeszłości wreszcie ujrzą światło dzienne. Jakie tajemnice kryją się za zamkniętymi drzwiami domu Jacksonów?



Wydawnictwo: Fabryka Słów


Najjaśniejszy blask zawsze rzuca najgłębszy cień. Tam, gdzie nie sięga światło Łaski Pańskiej, rozciągają się jałowe pustkowia spowitego w wieczną, zimną noc Rewersu. Zatrzymana w pół obrotu Ziemia zastygła w terminalnym pacie pomiędzy siłami Dobra i Zła. Wraz z Ezekielem Siódmym odważ się wejść tam, gdzie obawiają się stąpać nawet Aniołowie. Znajdź w sobie siłę, by spojrzeć w twarz temu, co od zawsze czaiło się pod twoim łóżkiem. Apokalipsa, owszem, nie udała się – co do tego nikt nie ma wątpliwości. Teraz okazuje się, jak kolosalne były rozmiary zaniedbań. 

Wydawnictwo: Debit

Wciągający thriller psychologiczny dla młodzieży. 
Quinn i Piper choć są bliźniaczkami, nie wiedzą o swoim istnieniu. Dopiero tragiczny wypadek sprawia, że się spotykają, i dowiadują o tajemniczej klątwie ciążącej na rodzinie od wieków. Pierwsza z bliźniaczek potrafi władać ciemnością, druga – być może dzierży klucz pozwalający zwyciężyć klątwę. 
Ale kiedy kłamstwo staje się prawdą, a prawda zbliża się do kłamstwa, komu należy uwierzyć?




Wydawnictwo: Książnica

Przystojny trzydziestolatek szuka żony – czy przy okazji znajdzie miłość?
Młody prawnik z Krakowa, Hugo Hajdukiewicz, planuje jak najszybciej zmienić stan cywilny. Założenie rodziny przed trzydziestymi urodzinami to warunek narzucony mu w testamencie przez wuja. W poszukiwaniu idealnej kandydatki pomysłowy biznesmen wprowadza w życie plan "Żona". Wkrótce poznaje młodziutką, nieśmiałą studentkę. Niedomyślająca się niczego dziewczyna szybko ulega urokowi przystojnego mężczyzny. Jednak misternie przygotowany plan matrymonialny niespodziewanie wymyka się spod kontroli... 



Premiera 17 maja 2017

Wydawnictwo: Filia

Wyobraź sobie, że otrzymujesz tysiąc małych karteczek i masz wypełnić je najpiękniejszymi momentami swojego życia... 
Jeden pocałunek trwa chwilę. Tysiąc pocałunków może wypełnić całe życie. 
Chłopak i dziewczyna. Uczucie powstałe w jednej chwili, pielęgnowane później latami. Więź, której nie był w stanie zniszczyć ani czas, ani odległość. Która miała przetrwać już do końca. A przynajmniej tak zakładali. 
Kiedy siedemnastoletni Rune Kristiansen wraca z rodzinnej Norwegii do sennego miasteczka Blossom Grove w stanie Georgia, gdzie jako dziecko zaprzyjaźnił się z Poppy Litchfield, myśli tylko o jednym. Dlaczego dziewczyna, która była drugą połową jego duszy i przyrzekła wiernie czekać na jego powrót, odcięła się od niego bez słowa wyjaśnienia?
Serce Rune'a zostało złamane, gdy dwa lata temu Poppy przestała się do niego odzywać. Jednak, gdy chłopakowi przyjdzie odkryć prawdę, jego serce rozpadnie się na nowo.


Premiera 23 maja 2017

Wydawnictwo: Rebis

Joyce Carol Oates jak zwykle w najwyższej formie!
Tytułowa Kartagina to amerykańskie miasteczko otoczone malowniczymi górami Adirondack – wśród nich ginie bez śladu Cressida Mayfield, wyobcowana nastolatka, odstająca od swojej powszechnie szanowanej rodziny. Policja i ojciec Cressidy podejrzewają, że za jej zniknięciem stoi bohater wojny w Iraku, Brett Kincaid, były narzeczony starszej z sióstr Mayfield, pięknej i grzecznej Juliet, w którego towarzystwie widziano dziewczynę po raz ostatni. Brett twierdzi jednak, że niczego nie pamięta, ale to dopiero początek łańcucha zdarzeń tej mistrzowskiej opowieści z suspensem, porywającej i jednocześnie przemawiającej do wyobraźni współczesnego czytelnika.


Premiera 24 maja 2017



Wydawnictwo: Feeria Yong


Pewnego wieczoru Summer idzie sama na imprezę. Nigdy na nią nie dociera. Lewis, jej chłopak, później nie może sobie wybaczyć, że nie było go przy niej. 

W jednej chwili szczęśliwa nastolatka traci kochającego chłopaka, rodziców i brata. Traci całe swoje życie, trafiając w miejsce, z którego nie ma ucieczki. Od tej pory nie będzie już sobą, Summer. Wraz z trzema innymi dziewczynami będzie musiała znosić życie w zamknięciu, codzienny strach i ból i... o wiele więcej. W tej sytuacji nie ma dobrych zakończeń. 

Przeczytaj tę książkę, a nigdy już nie będziesz chciała dostawać kwiatów.