Żyję ostatnio w niedoczasie, i to ewidentnym. U wszystkich już praktycznie podsumowania były, a u mnie pojawia się dopiero teraz. Jednak jak to mówią: lepiej późno niż wcale. Zapraszam zatem na mały ranking: 5 najlepszych książek 2017 i 3 książkowych rozczarowań.
W 2017 roku przeczytałam 59 książek. Nie jest to oszałamiająca liczba, nie jest też zła. Muszę przyznać, że mało przeczytałam w tym roku książek, które zwaliłyby mnie z nóg i rok ten książkowo okazał się przeciętniakiem z lepszymi lub gorszymi pozycjami, jakie wpadły w moje ręce, chociaż zdarzyły się też prawdziwe perełki.
Prywatnie rok 2017 był dla mnie prawdziwie przełomowy, zostałam bowiem mamą. W naszym domu pojawiło się malutkie serduszko, które z miejsca stało się dla nas centrum naszego wszechświata, dlatego ostatnio mniej mnie na blogu.
Wydawnictwo Muza
Przyznam, że rok 2017 rozpoczęłam z przytupem. Kalejdoskop wspomnień był pierwszą przeczytaną przeze mnie powieścią w tamtym roku i do końca utrzymał się na wysokiej pozycji. Gaja Kołodziej stworzyła książkę przejmującą, smutną, ale też bardzo prawdziwą. Historię o radzeniu sobie ze stratą, szukaniu szczęścia i przebaczenia, nawet w najczarniejszych godzinach.
Wydawnictwo Jaguar
Czworo nastolatków, cztery powiązane ze sobą historie i Alaska w tle. Brak technologii, skrajna bieda, trudne warunki. Każdy z nich został doświadczony przez los, każdy pragnie lepszego jutra. Bonnie Sue-Hitchcock stworzyła opowieść magiczną, ale prawdziwą. Wypełnioną smutkiem, ale też dającą nadzieję. Książkę, która daje do myślenia i udowadnia, że często nie doceniamy tego, co już mamy.
Wydawnictwo Dwie Siostry
Wyszło dość monotematycznie, bo Rok szczura jest kolejną książką o radzeniu sobie ze stratą.
Świat Pearl zawala się w mgnieniu oka, gdy podczas porodu umiera jej mama, a ona zyskuje nową siostrę, która nazywa Szczurem. Dziewczyna cierpi na depresję, nie umie poradzić sobie z nową sytuacją, nie daje sobie szansy na szczęście. Okazuje się, że jednak nie całkiem straciła mamę, bo ta nagle się pojawia.
Ta książka to mądra i wartościowa młodzieżówka, to powieść, która zostaje w głowie na długi czas i poniekąd pokazuje, jak radzić sobie z nastolatkiem pogrążonym w depresji.
Wydawnictwo Filia
Ta książka to istny emocjonalny rollercoster. Anna mimo młodego wieku cierpi na demencję i trafia do domu opieki. Tam poznaje Luke'a. Między dwójką rezydentów rozwija się uczucie, wbrew wszystkiemu i wbrew wszystkim.
Sally Hepworth pokazuje, że każdy ma prawo do szczęścia, że często nie jesteśmy w stanie zrozumieć osób chorujących na alzheimera czy demencję, że z reguły opacznie rozumiemy ich działanie. To, co nam zostaje jest dawką potężnych emocji i wzruszeń.
Wydawnictwo Czarne
Ta powieść Anny Kańtoch dosłownie mnie sobą omotała. Nie potrafię przestać o niej myśleć, polecam ją każdemu, a w Kańtochomanię wkręciłam też męża. Chciałabym częściej trafiać na tak fantastyczne kryminały.
Akcja Wiary osadzona została w PRL-u. Powieść dusi wręcz i przygniata swoją ciężką atmosferą, dusznością lata i małomiasteczkowej aury. Polecam każdemu, bo po prostu ją uwielbiam.
Wydawnictwo Sonia Draga
Robert Langdon po raz kolejny, ale tym razem coś nie zagrało. Dla mnie książka jest mocno przegadana, ma wiele dłużyzn i co tu dużo kryć, jest po prostu nudna. Już na początku autor przedstawia pewien sekret, który ma być niesamowicie przełomowy, a okazuje się czymś naturalnym i niezaskakującym.
Wydawnictwo YA!
Moim zdaniem powieść ta jest idealnym przykładem jak zepsuć świetny pomysł na fabułę. Tytułowa bohaterka co roku w swoje urodziny rozdziera się i to dosłownie, a z jej ciała wyskakuje kolejna jej wersja. Pomysł niesamowicie intrygujący, początkowo świetnie poprowadzony, intrygujący, a na koniec koncertowo spaprany.
Edipresse Książki
Po raz kolejny dałam się nabrać. Po raz kolejny liczyłam na literaturę podróżniczą, a dostałam wywody autorki o wszystkim i o niczym. Paragwaju było tam tyle, co na lekarstwo. O czym można pisać książkę podróżniczą? O niezdrowym jedzeniu, o powieści jaką czytało się w liceum, o zepsuciu zachodniego społeczeństwa. Tylko gdzie cel podróży? No niby jest, ale tak jakby go nie było. Jak bym chciała czytać książkę o tym jak się prawidłowo odżywiać i jak chemiczne jest dostępne wszędzie jedzenie, to bym takową czytała. Czuję się po prostu zmęczona lekturą tej książki i prawdopodobnie podziękuję pani Pawlikowskiej i trzeciej szansy nie będzie.
Gratuluję wyniku.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie znam tych książek.. a wyniku przeczytanych książek gratuluję :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMoże w tym roku bedzie więcej? :)
UsuńBardzo dobry wynik. ;) Muszę przyjrzeć się bliżej tym najlepszym książkom. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a książki oczywiście polecam :)
UsuńMam tę o nr 4, ale jeszcze nie czytałam...
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo przyjemna lektura, idealna na zimowe wieczory.
UsuńNie czytałam żadnego z tych tytułów, ale na pewno sięgnę po "Wiarę".
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku. :)
OdpowiedzUsuń