Jak głęboki może być smutek po stracie ukochanej osoby, jak
bardzo można sobie pozwolić na rozpacz? Tego dowiaduje się Katherine, gdy jak
grom z jasnego nieba spada na nią wiadomość o śmierci Jacka, jej męża. Załamana
kobieta nie może sobie wyobrazić życia bez ukochanego, przeraża ją, że mąż,
który był pilotem zginął podczas katastrofy, a wybuch rozerwał jego ciało. Wie
jednak, że musi się też zająć swoją córką Mattie. W trakcie dochodzenia
przyczyn wypadku do Katherine zaczyna dochodzić smutna prawda, co jeśli osoba
którą znaliśmy, kochaliśmy, nie była taką, za jaką ją uważaliśmy? Jak
pielęgnować wspomnienia, gdy obraz ukochanego uległ zmianie?
Na te i inne pytania związane z uczuciem po śmierci bliskich
odpowiada książka Anity Shreve„Żona pilota”. Powieść rozprawia się z trudnym
tematem, który skłania do przemyśleń. W związku z tym napisana jest dość
melancholijnym językiem, w niektórych momentach powiedziałabym, że wręcz
monotonnym. Ciekawym zabiegiem zastosowanym przez pisarkę były retrospekcje
ukazujące wydarzenia sprzed katastrofy. Dzięki nim, czytelnikowi łatwiej jest się
wczuć w rolę głównej bohaterki, poznać jej odczucia, a także historię jej
związku.
Powieść Anity Shreve do łatwych nie należy, więc jeśli ktoś
szuka przyjemnej lektury do poczytania na wakacjach, to lepiej po nią nie
sięgać.
Na zakończenie dodam, że w 2002 roku powieść została
zekranizowana, a Anita Shreve napisała filmowy scenariusz.
INNE WYDANIA:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)