sobota, 16 marca 2019

Folwark Konstancji



Przyjęło się, że polska literatura ukazuje to spokojne oblicze wsi. Nie bez kozery większości kołata się po głowie cytat z Kochanowskiego: wsi spokojna, wsi wesoła. Grażyna Jeromin - Gałuszka w swojej sadze literackiej Dwieście wiosen rozpoczynającej się powieścią Folwark Konstancji postanowiła ukazać też to oblicze, o którym często zapominamy.

Rok 1865, dzień jak co dzień. Właścicielka folwarku Konstancja dogląda swojego majątku. W jej drzwiach zjawia się Florentyna. Dziewczyna ma wątpliwości, co do zamążpójścia, kocha bowiem innego mężczyznę niż narzeczonego. Konstancja w trakcie rozmowy z dziewczyną wraca się do roku 1815, postanawia wyjawić jej rodzinny sekret. Wszystko bowiem zaczęło się od wielkiego dla gospodarza szczęścia, ponieważ u dziedzica Konarskiego, brata Konstancji narodziły się bliźniacze cielęta. To wydarzenie rozpoczyna całą falę zdarzeń z Marynią Popiel, sierotą tułającą się po wsi, w roli głównej.

Autorka stworzyła żywy obraz XIX wiecznej wsi. Wiernie oddała nie tylko zwyczaje sprzed lat, ale też język i mentalność jej mieszkańców. Życie tej społeczności w głównej mierze toczy się wokół cyklicznej zmienności pór roku, wiele zależy od hojności przyrody, zebranych plonów, pracy ludzkich rąk.

Większość opowieści poznajemy dzięki retrospekcjom, bowiem w swojej opowieści, tak jak wspomniałam wcześniej, Konstancja cofa się do roku 1815. Opowiada jak w dworze zjawiła się Marynia Popiel dzierżąc w rękach noworodka oraz jak przyjęcie jej pod dach otworzyło przysłowiową puszkę Pandory i zmieniło życie w folwarku.

Bohaterowie powieści są niezwykle różnorodni. Mamy tu bowiem i gderliwe, stare baby, młódki marzące o wielkiej miłości, ludzi twardo stąpających po ziemi oraz zagubione istoty szukające swojego miejsca w życiu. Bardzo przypadła mi do gustu kreacja Maryni Popiel. Niezwykle bawił mnie fakt, że mieszkańcy nie ufali jej, ponieważ ... codziennie się myła i pachniała chabrami. Tytułowa bohaterka okazała się kobietą charakterną, niezwykle silną psychicznie. Nie raz jej postawa świadczyła o wielkiej odwadze.

Książka przepełniona jest zapachami i smakami. W każdym rozdziale spotkać można opisy potraw, a całość uzupełniają przepisy przytoczone z dawnej książki kucharskiej, które rozpoczynają się zabawną dla współcześnie żyjących ludzi formułą:


Wyjdź z kuchni, znajdź zachodnie okno, otwórz je i spluń osiem razy pod wiatr. Jeśli nie ma wiatru, wcale się nie bierz do gotowania.

Folwark Konstancji to łakomy kąsek literacki dla wszystkich wielbicieli sag rodzinnych. Książka świetnie oddaje życie mieszkańców polskiej wsi istniejącej pod zaborami. Osobiście jestem zachwycona i z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnego tomu.

Tytuł: Folwark Konstancji
Autor: Grażyna Jeromin-Gałuszka
Saga: Dwieście wiosen
Data wydania: 12 lutego 2019
Liczba stron: 408
Wydawnictwo: Prószyńśki i S-ka

8 komentarzy:

  1. Lubię sagi rodzinne, więc książka jak najbardziej dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest naprawdę świetna i czekam już na kolejną część

      Usuń
  2. Mam już tę książkę i będę czytała. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadnę do Ciebie sprawdzić jak Ci się spodobała

      Usuń
  3. Ja nie jestem przekonana do tej sagi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię sagi rodzinne w szczególności te których akcja rozgrywa się kiedyś - daje im szansę i sprawdzam czy czuje ten niesamowity klimat i przenosze się do opisanych czasów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poruszająca saga, już pierwsze strony zachęcają do przeczytania całej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)