wtorek, 7 marca 2017

O psie, który miał kilka wcieleń - "Był sobie pies" W. Bruce Cameron



Pies, najwierniejszy przyjaciel człowieka, który obdarza go miłością bezwarunkową, nie zważając nawet na złe traktowanie, na brak miejsca do spania, na marne jedzenie. To człowiek jest dla niego tym, który liczy się najbardziej. Nie mylił się św. Augustyn z Hippony, który powiedział: Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze.


Był sobie pies. Ten świat jest naprawdę pomerdany W. Bruce'a Camerona jest powieścią o psiej miłości i wierności. Nasz główny bohater odradza się w różnych psich ciałach, by wykonać swoją misję i ją zrozumieć. Jak sam twierdzi, jego rolą jest nie tylko towarzyszenie ludziom, ale też pomaganie im i wspieranie ich. To właśnie dlatego odradza się do nowego życia, wie, że każde uczy go czegoś nowego, by ostatecznie wykorzystać swoje umiejętności i wypełnić powierzoną mu misję.


Byłem psem, którego jedynym sensem życia było towarzyszenie i służba ludziom. Teraz odcięty od nich, czułem się, jakbym dryfował po nieznanych wodach. Nie miałem celu, przeznaczenia, nadziei.


Powieść wypełniona jest wielką, włochatą psią miłością, zwierzęcą wiernością i oddaniem. Z każdą stroną autor ukazuje wielkie zrozumienie dla psów, ale także skupia się na fakcie, że często zamiast być wdzięczni za ich oddanie, źle je traktujemy. Wszystkie wcielenia naszego bohatera udowadniają, że to od ludzi zależy pieski żywot i to oni mają moc sprawczą, by uczynić go szczęśliwym.

Dawno już żadna powieść nie pozostawiła mnie tak emocjonalnie roztrzęsionej. Książka wywołała we mnie istny rollercoaster uczuć, momentami pękałam ze śmiechu, by po chwili ryczeć jak bóbr. Był sobie pies to opowieść o niezwykle ważnych kwestiach, ujęta w prostej i przyjemnej formie. Historia naszego psiego bohatera niezwykle wciąga, po prostu się ją połyka, a po przeczytaniu pozostawia wielką dziurę w sercu i książkowego kaca.


Historia napisana przez W. Bruce'a Camerona to powieść dla każdego, dla małych i dużych. Mimo że początkowo wydaje się dość infantylna, szybko przeradza się w niezapomnianą opowieść, nie tylko dla wielbicieli czworonogów. Polecam ją każdemu, ze szczerego serca. 


Tytuł: Był sobie pies. Ten świat jest naprawdę pomerdany
Tytuł orginału: A Dog's Purpose: A Novel for Humans
Autor: W. Bruce Cameron
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Data wydania (Pl): 15 lutego 2017
Liczba stron: 392
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece





wyzwania:




6 komentarzy:

  1. Muszę, muszę, muszę ją dorwać w tym miesiącu!

    Pozdrawiam
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam i mam nadzieję, że spodoba Ci się tak samo jak mnie.

      Usuń
  2. Ja również lekturę "Był sobie pies" mam za sobą. To piękna historia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja nie mogę się doczekać poznania tej historii!
    Leży na stosiku "do przeczytania" ale niestety co chwila coś jest ważniejszego :c

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała historia :) Cieszę się, że do niej dotarłaś i że tak Ci się spodobała. Ja się na niej totalnie rozkleiłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)