piątek, 31 marca 2017

Czy warto uwierzyć w miłość? - "Kołysanka" Sarah Dessen



Moda na niektóre piosenki mija po sezonie, inne wpadają w ucho i zostają na dłużej z kolejnymi pokoleniami. Tak jest z Kołysanką, którą dla Remy napisał jej ojciec. Piosenka stała się jedyną po nim pamiątką, bo muzyk porzucił jej matkę i dziewczynka nie miała okazji go poznać.  Remywłaśnie skończyła liceum i powoli myśli o nowym życiu, które rozpocznie na studiach w Stanford. Niespodziewanie na jej drodze staje Dexter, chłopak, który totalnie nie wpisuje się w jej obraz idealnego faceta. Remy staje przed wyborem: potraktować go jak wszystkich facetów do tej pory, tzn. jak przelotną przygodę, czy dać mu szansę? 

Żeby w pełni zrozumieć główną bohaterkę należałoby przyjrzeć się jej rodzinnym relacjom. Matka Remy wiecznie poszukuje miłości. Właśnie wychodzi za mąż po raz piąty, za faceta, który na pierwszy rzut oka wydaje się najgorszym możliwym wyborem. Patrząc przez pryzmat relacji swojej matki z kolejnymi partnerami, Remy uznała, że nie warto wiązać się z kimkolwiek, a miłość nie istnieje. Traktowała więc dotychczasowych chłopaków jak zabawki, chwilowe zauroczenie. Jednak przychodzi kryska na Matyska i w życiu naszej bohaterki pojawia się Dexter - roztrzepany, niezgrabny, nie jest jakoś specjalnie przystojny. Dodatkowo jest muzykiem, a Remy całe życie obiecywała sobie, że nigdy, przenigdy nie zwiąże się z osobą wykonującą ten zawód. Czy chłopak będzie w stanie stopić serce Remy, czy jakoś do niej dotrze i pokaże, że nie warto zamykać się na uczucia hołdując swoim przekonaniom?

Dessen napisała bardzo przyjemną i lekką powieść o uczuciach i uprzedzeniach. Przez pryzmat doznań bohaterów wskazała nie tylko dobre, ale i złe oblicze związków, pokazała, że zamykanie się na doznania pozbawia nas w życiu czegoś ważnego, ale i nadmierne poszukiwanie uczucia nie jest niczym dobrym. Książka wypełniona jest mnóstwem dialogów, przez co czyta się ją szybko i lekko. i to właśnie one w pełni ją dopełniają. 

Po Kołysance nie ma co oczekiwać trzęsienia ziemi, bo przedstawiona historia jest mało zaskakująca i właściwie już od początku wiadomo jak się skończy i to pod każdym możliwym aspektem. Nie ujmuje to jednak całej powieści, nie należy się po prostu nastawiać na przełomową lekturę. Polecam ją każdemu, kto ma ochotę na coś lekkiego, na książkę, przy której nie trzeba się mentalnie wysilać, a jedynie oddać przyjemności czytania. 

Tytuł: Kołysanka
Tytuł Oryginału: The Lullaby
Autor: Sarah Dessen
TłumaczenieMałgorzata Hesko-Kołodzińska
Data premiery (Pl): 13 stycznia 2016
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Harper Collins Polska


Wyzwania:



























1 komentarz:

  1. Takie lżejsze lektury też są potrzebne. Czasem nawet chwycę coś w tym klimacie - dla samej przyjemności czytania :) Zobaczymy, nie mówię zdecydowanego "nie" :) chociaż parcia na ten tytuł brak.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)