Rozpacz, załamanie, depresja, ogólna niemoc i świadomość przemijalności to uczucia, które często towarzyszą nam, gdy dowiadujemy się o śmierci naszych bliskich i Aniela, główna bohaterka Kalejdoskopu wspomnień, nie jest w swoich odczuciach osamotniona. Poniekąd jesteśmy w stanie poradzić sobie z takimi uczuciami, gdy nasi najbliżsi długo chorują, gdy jesteśmy w jakiś sposób przygotowani na to, co nieuchronnie nadchodzi. Co jednak, gdy giną w wypadku i w żaden sposób nie jesteśmy na takie wydarzenie przygotowani? To właśnie przydarzyło się głównej bohaterce powieści.
Wskutek tragicznych okoliczności, Aniela po latach nieobecności wraca do Polski. Śmierć jej matki wprawia ją w odrętwienie, dziewczyna nie jest w stanie poradzić sobie ze swoimi emocjami i nie pomagają jej ciocia i jej syn Adrian. Aniela wraca w swoich wspomnieniach do szczęśliwych lat, nieustannie żałując, że całkowicie zmarnowała ostatni czas i nie spędzała go z ukochaną matką, a właściwie skupiła się na sobie, swoich pragnieniach i ambicjach.
Gaja Kołodziej stworzyła powieść, która jest sentymentalną podróżą w głąb psychiki kobiety skrzywdzonej przez los, kobiety, która staje w obliczu wielkiej tragedii i utraconej szansy. Bohaterowie wykreowani przez autorkę, a szczególnie, główna bohaterka, są do bólu prawdziwi, normalni, są tacy, jak każdy z nas, co doprowadza do konkluzji, że taka sytuacja, jaka przydarzyła się Anieli, mogła się przydarzyć każdemu.
Kalejdoskop wspomnień porusza ciężkie i dość niepopularne w literaturze tematy i właśnie z tego względu, mimo dość niewielkiej objętości, nie jest książką, którą da się przeczytać w tzw. niedzielne popołudnie. Jest to lektura pełna refleksji, sentymentu, skupienia na tym, co by było, gdyby, ale też obrazująca, że nawet w najgorszej życiowej sytuacji możemy liczyć na najbliższych, ich wsparcie. Jest lekturą ukazującą, że nie warto się bać swoich uczuć, ukrywać ich głęboko w sercu i bać się ich wypowiadać, bo gdzieś za rogiem może czaić się szczęście, po które, po prostu, boimy się sięgnąć.
Książka Gai Kołodziej zachwyca prostotą historii, swoją normalnością, prowadzeniem akcji, spokojem i prawdziwością. Jest to powieść, której nie powinno się omijać, książka, która zasługuje na większy rozgłos, historią, która ujmuje za serce i pozostaje w pamięci.
Tytuł: Kalejdoskop wspomnień
Autor: Gaja Kołodziej
Data wydania: 8 czerwca 2016
Liczba stron: 280
Wydawnictwo: Muza
Wyzwania:
Czasem warto przeczytać książkę, która nie bawi, ale zmusza do refleksji. Może to nie jst proste, ale wychodzę z założenia, że raz na jakiś czas potrzebne.
OdpowiedzUsuńOj warto, bo tych lekkich książek zazwyczaj się później nie pamięta (przynajmniej ja tak mam), a takie pozostają na długo zapamiętane.
UsuńTo nie jest lektura dla mnie. Myślę, że fabuła mogłaby dotykać mnie zbyt osobiście, więc nie czuję się na siłach, żeby rozdrapywać takie rany.
OdpowiedzUsuńCieszę się jednak, że książka wywołała u Ciebie wiele emocji, skłoniła do refleksji. :) To na pewno cenne i niezwykle zachęcające do lektury. :)
Uściski! :*
Jasne, każdy musi sam dobierać swoje lektury. Ta książka bardzo mnie poruszyła i uważam, że to naprawdę dobra powieść, o której mówi się za mało. Ściskam :*
UsuńWidzę, że książka zasługuje na uwagę, będę ją miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :)
UsuńWydaje się być godna uwagi. ;)
OdpowiedzUsuńJest :)
Usuń