piątek, 19 maja 2017

Znana pierdoła powraca - "Rudolf Gąbczak i stan wyjątkowy" Joanna Fabicka

Ile razy w głębi duszy czuliście się wielkimi przegrywami? Myśleliście, że nic wam w życiu nie wychodzi i do niczego się nie nadajecie? Jest pewna rada, by poczuć się lepiej. Wystarczy poczytać o perypetiach Rudolfa Gąbczaka, a macie gwarancję, że poczujecie się jak bohaterowie, nie tylko własnego domu, ale i wszechświata.
Rudolf Gąbczak to chodząca katastrofa. Można mieć pewność, że jeśli spotka go coś dobrego, to za chwilę jak grom z jasnego nieba spadnie na niego grad nieszczęść. Tak naprawdę jedynym, co mu naprawdę wyszło, jest jego córka Bronia, niezwykle inteligentna dziewczynka, dziwnym trafem zapatrzona w ojca jak w obrazek. Gąbczak jest bezrobotnym aktorem, który na domiar złego zostaje porzucony przez żonę i jest zmuszony żyć na garnuszku mamusi despotki. Ta nieoczekiwana zmiana miejsca zamieszkania wywoła w jego życiu prawdziwą falę nieoczekiwanych wydarzeń, na które niemały wpływ będą miały wydarzenia polityczne w kraju.
Historia Gąbczaka doprowadza do łez, ale tych ze śmiechu. Jest szalenie zabawna i nie sposób źle się bawić ją czytając, chociaż niekoniecznie może przypaść do gustu zagorzałym zwolennikom partii rządzącej, bo tematy polityczne zajmują znaczną część fabuły. Powieść Fabickiej jest satyrą na współczesny świat i wydarzenia polityczne. Mocno przerysowaną i poniekąd wyolbrzymioną, ale przez to niezwykle zabawną.  Mnóstwo tu żartów sytuacyjnych i podtekstów (mniej lub bardziej wysmakowanych). Zawsze jednak jest to humor inteligentny, idealnie trafiający w punkt.
Fabicka stworzyła cudownych bohaterów. Już sam Gąbczak wystarczyłby za pięciu z plejadą swoich egocentrycznych zachowań. Nawet jemu zdarza się czasem stanąć na wysokości zadania.

Nie chcę spędzić życia w fotelu, martwiąc się hemoroidami. Nie chcę już dłużej być swoim własnym fantomem, powidokiem, odbiciem na brudnej szybie. Cała moja historia to stan wyjątkowy, trądzik różowaty, ropne zapalenie duszy, chroniczne niedopasowanie mnie do świata i świata do mnie. I ciągły żal, ciemny osad na dnie serca, czekanie na Godota, który nigdy nie przychodzi. 
Podciągnąłem spodnie, wydmuchałem nos i zrozumiałem, że w krainie ślepców i jednooki może być królem. Przyszedł czas, by upomnieć się o sztukę. O moją życiową szansę. 
Cudowną dokładką jest Bronia Gąbczak, córka głównego bohatera, której zwierzenia stanowią uzupełnienie opowieści jej ojca. Dziewczynka jest niezwykle rezolutna i inteligentna, chociaż z ortografią jest na bakier. Całość idealnie dopełniają postaci drugoplanowe: matka-despotka, która jakimś cudem wykonuje zawód psychologa, niezbyt zrównoważeni znajomi z nastoletnich lat głównego bohatera i koledzy ze szkoły Broni.
Rudolf Gąbczak i stan wyjątkowy to gwarancja udanej zabawy. To przezabawna powieść, która stanowić będzie nie lada gratkę dla wielbicieli całego cyklu o życiowej niedorajdzie, jaką jest Rudolf, ale także dla osób, które dopiero mają okazję go poznać.

Tytuł: Rudolf Gąbczak i stan wyjątkowy
Autor: Joanna Fabicka
Cykl: O Rudolfie Gąbczaku
Data wydania: 29 marca 2017
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: W.A.B.


Recenzja napisana dla portalu bookhunter.pl

6 komentarzy:

  1. Okładka mnie odstrasza, ale skoro twierdzisz, że zawartość warta uwagi, to może dam szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Treść jest świetna i warto po książkę sięgnąć :)

      Usuń
  2. Czasami dobrze sięgnąć po książkę, gdzie głównemu bohaterowi nic się nie układa, co człowieka podnosi na duchu, gdyż uświadamia, że nie ma jeszcze tak źle. ;-) Faktycznie okładka jest koszmarna, ale ten humor bardzo mnie intryguje, więc rozejrzę się za tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też początkowo się nie podobała, ale teraz przyznaję, że idealnie pasuje do treści ;)

      Usuń
  3. Zwróciłam uwagę na tę książkę głównie przez okładkę, która po prostu do mnie krzyczała. Nie kupiłam jej wprawdzie ani nie wypożyczyłam, ale jak tylko będę miała taką możliwość, chętnie przeczytam :D Czasem dobrze jest poprawić sobie samopoczucie (czyimś kosztem) XD

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)