sobota, 30 maja 2020

Czy Koontz przewidział wirusa z Wuhan? - "Oczy ciemności" Dean Koontz




Wirus, który rozpoczął się w chińskim mieście Wuhan i ma opanować świat - brzmi znajomo? Nic dziwnego, od kilku miesięcy zmaganie się z COVID-19 stanowi nasza codzienność. Wydawać by się mogło, że Oczy ciemności to powieść napisana "na fali" ostatnich wydarzeń. Jednak nic bardziej mylnego. Dean Koontz napisał te książkę w 1983 roku, a w ostatnim czasie zrobiło się o nim jeszcze głośniej jako, że niejako przewidział w niej wirusa z Wuhan.

Christina od dwóch lat nie może poradzić sobie ze śmiercią syna. Danny zginął w wypadku, a jego ciało było tak zmasakrowane, że kobieta nie miała odwagi oglądać go przed pogrzebem. W międzyczasie rozpadło się jej małżeństwo, a Tina postawiła na karierę. Kiedy wszystko zaczęło się w miarę układać w jej domu zaczęło dochodzić do dziwnych sytuacji, które głównie miały miejsce w pokoju jej syna. Kobieta zaczęła dostawać wiadomości o treści: NIE UMARŁ.

Powieść Koontza pożera się za jednym zamachem. To prawdziwa mieszanka gatunkowa, znajdziemy tutaj thriller, sensację, horror a nawet odrobinę romansu. Bohaterowie są ciekawi acz schematyczni. Charakterystyczni dla tego typu powieści. Mają mnóstwo szczęścia i udaje im się umknąć zbirom podążającym ich śladem. Oczywiście znajdzie się także tajna organizacja rządowa próbującą ukryć tajne badania. Mimo tej schematyczności książka porywa klimatem lat 80. XX wieku, a ja miałam wrażenie że poniekąd czytam powieść, na kanwie której stworzono Netflixowy serial Stranger Things.


To jedyna książka, którą wspólnie czytałam z mężem w jednym czasie. Przyznam że idealnie ją podsumował: "ta książka jest jak paczka chipsów. Otwierasz, zachłystujesz się i dosłownie pożerasz. Gdy paczka się kończy zaczynać myśleć, że przesadziłeś, a gdy odłożysz na drugi dzień to stwierdzasz, że wcale nie były takie dobre".


Oczy ciemności nie są czymś odkrywczym, chociaż nie wątpię, że były taką powieścią w czasie, gdy powstały. Mimo paru mankamentów, jest to naprawdę ciekawa i wciągająca powieść, która stanowi wyśmienita rozrywkę. Jej lektura to czysta przyjemność.

Tytuł: Oczy ciemności
Tytuł oryginału: The eyes of Darkness
Autor: Dean Koontz
Tłumaczenie: Robert Waliś, Cezary Frąc, Maria Frąc
Data wydania (Pl)  wersji ze zdjęcia: 6 maja 2020
Wydawca: Wydawnictwo Albatros




Recenzja napisana dla portalu bookhunter.pl
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros

14 komentarzy:

  1. Nie planowałam czytać tej książki w najbliższym czasie, ale tak fajnie o niej piszesz, że chyba przeczytałam ją wcześniej. Bardzo odpowiada mi połączenie kilku gatunków w jednej historii.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) NIe jest to lektura najwyższych lotów, ale mi sprawiła wiele frajdy :D

      Usuń
  2. O, moja droga, za taką recenzję powinni karać. Podchodzisz odbiorcę z tak zwanego nienacka i...przekonujesz w stu procentach! no muszę tą książkę przeczytać:D Czym prędzej lecę sprawdzić, czy jest książka jest na legimi!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki, które szybko się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce, ale jakoś nie było mi z nią po drodze. Twoja pozytywna opinia zachęca do sięgnięcia po te chipsy ;) Pzeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, od razu zaznaczam, że najlepiej patrzeć na nią przez pryzmat dobrej rozrywki ;)

      Usuń
  5. Na pewno przeczytam tę ksiażkę :D

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne miesjce, zobacz również urokmilosny24.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog rytuały miłosne bardzo mi się tu podoba. Dobra robota.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)