John Ellis był angielskim katem pracującym w pierwszej połowie XX wieku. Jego dziennik to zapiski emeryta wspominającego egzekucje jakich musiał dokonać.
Sam autor był ciekawym człowiekiem. Jako dziecko miał problem ze skrzywdzeniem muchy, co dziwne, nie odczuwał oporów przed wykonaniem egzekucji na zbrodniarzach. Pewnego razu udzielił obszernego wywiadu dotyczącego swojej pracy, co nie skończyło się dla niego dobrze. Od tej pory stronił od politycznych wstawek, nawet jako emeryt pominął w swoim dzienniku bardziej drażliwe kwestie.
W książce szczegółowo zostały opisane postaci idące na stryczek. Autor dokładnie wspomina ich sylwetki, zbrodnie, a także reakcje opinii publicznej na nie.
John Ellis skrupulatnie wspomina swoją pracę. Praktyki, wezwania na egzekucję. Opowiada jak nagle wpadł na pomysł zostania katem i jak dążył do tego, by tę posadę zrobić, nie zrażając się przeciwnościami.
W większej mierze Ellis skupia się jednak na zbrodniarzach, którzy zostali poddani egzekucji. Opisuje ich odczucia przed nią, skupia się na ich uczuciach, gdy było jej poddawani.
"Dziennik kata" to fragment ciekawej historii człowieka posiadającego niecodzienny zawód. Ellis dzieli się swoimi poglądami i wspomnieniami, odkrywając meandry profesji jaką jest bycie katem.
Świetna książka
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę, bo jestem ciekawa jak autor to wszystko opisał.
OdpowiedzUsuńBędę miała ją w pamięci. 😊
OdpowiedzUsuńSpojrzeć na świat oczami kata... ciekawe doświadczenie. To musi być intrygująca lektura!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)