Tak jak wspomniałam w poprzednim poście, lubię od czasu do czasu sięgnąć po młodzieżówki z fantastycznym motywem. Postanowiłam więc rozpocząć swoją przygodę z cyklem Elementals. Przyznam, że pierwszy tom niespecjalnie mi się spodobał, za to drugi według mnie wypada na jego tle o niebo lepiej i miałam niesamowitą frajdę z jego czytania.
Piątka bohaterów związanych ze sobą siłami czterech żywiołów i piątego eteru, uczy się korzystać ze swoich mocy. Treningi to teraz codzienność Nicole, Blake'a, Danielle, Kate i Chrisa. Młodzi czarownicy dowiadują się, że istnieje sposób na ocalenie świata przed potworami z Kerberosu. Muszą zdobyć składniki, by sporządzić tajemną miksturę. Wyruszają w podróż, by móc uznać tę misję za zakończoną.
Przede wszystkim moje serce zdobyło nawiązanie do Odysei. Bohaterowie odwiedzają mityczne wyspy, zmagają się z przygodami, przez które przechodził Odyseusz. Akcja gna jak szalona, podczas lektury tej powieści nie sposób się nudzić. Bohaterowie wpadają w coraz to nowe tarapaty, zmuszeni są używać swoich mocy w nieoczywisty sposób. Dostrzegają rysy na swej duszy, zmuszeni przez sytuację, by posuwać się do ostateczności.
Niezwykłą przemianę przeszła główna bohaterka. W pierwszym tomie niezwykle mnie irytowała, tym razem zaciekawiła nie tyle swoją mocą, co ciemną stroną swojej władzy. Miała momenty zastanowienia nad własnymi czynami, na tyle, że bała się przyznać, do czego jest zdolna. To właśnie te fragmenty sprawiły, że zaczęłam darzyć ją sympatią.
Na pierwszy plan w dalszym ciągu wysnuwa się relacja Blake'a i Nicole. Przez to wciąż brakuje opisu kolejnych postaci. Gdzieś tam się przewijają, ale mimo wszystko stanowią tło dla tej dwójki. Wielka szkoda, bo Chris, Kate i Danielle wydają się być na tyle ciekawymi bohaterami, że z chęcią zapoznałabym się z ich głębsza charakterystyką.
Autorka raz za razem głębiej sięga do mitologii greckiej i tworzy coraz ciekawszy świat przedstawiony. Motyw drogi jakim posłużyła się w tym tomie niezwykle mi się spodobał. Historia nabrała rozpędu, a mimo wielu wyjaśnień pozostało do rozwiązania wiele niewiadomych. Przyznam, że podczas lektury Krwi hydry bawiłam się wyśmienicie i z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Bardzo mnie cieszy, że jego premiera już w listopadzie.
Tytuł: Krew hydry
Tytuł oryginału: The Blood of the Hydra
Autor: Michelle Meadow
Tłumaczenie: Daria Kuczyńska-Szymala
Cykl: Elementals
Seria: Young
Data wydania (Pl): 17 sierpnia 2018
Liczba stron: 288
Wydawnictwo: Kobiece
Serdecznie dziękuję księgarni Tania Książka za możliwość lektury.
Obydwa tomy jeszcze przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetna, lekką rozrywka. Mnie bardzo się spodobały
UsuńJa również muszę jeszcze nadrobić zaległości. 😊
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała ochotę na lekką, młodzieżową lekturę to ta jest w sam raz.
UsuńPrzyznam, że nie słyszałam o tej serii. Ale mają fajne okładki ;)
OdpowiedzUsuńMnie znowu okładki średnio się podobają, a seria jest bardzo sympatyczna
UsuńDrugi tom w moim odczuciu jest o wiele ciekawszy niż pierwszy.
OdpowiedzUsuń