Valerian (Dane DeHaan) i Laurelina (Cara Delevingne) to kosmiczni agenci, odpowiedzialni za utrzymanie porządku na terytoriach zamieszkałych przez ludzi. Podczas misji w Mieście Tysiąca Planet – kulturowym i politycznym centrum galaktyki – przyjdzie im zmierzyć się ze złowrogą siłą, która zagraża bezpieczeństwu całego wszechświata.
Czemu go wybrałam? Ze względu na wciągający trailer i osobę reżysera.
Przez złowrogie, postapokaliptyczne pustkowia w alternatywnej rzeczywistości przemierza Roland, ostatni żyjący członek bractwa rycerskiego zwanego Rewolwerowcami. Poszukuje on tajemniczej Mrocznej Wieży - mistycznego miejsca, znajdującego się w centrum wszystkich światów, gdzie być może uda mu się rozwiązać zagadkę czasu i przestrzeni. Podczas swojej długiej wędrówki spotka wielu przyjaciół i wrogów, a zaślepiony chęcią osiągnięcia celu, poświęci dla niego wszystko, nawet życie swoich towarzyszy.
Czemu go wybrałam? Co prawda nie czytałam literackiego pierwowzoru i szczerze mówiąc, nie wiem czy mam na to ochotę. Mimo wszystko jestem ciekawa czy historia o rewolwerowcu może być ciekawa i czy będzie potrafiła mnie wciągnąć.
Starsza kobieta pomaga nowo poznanemu mężczyźnie walczyć o dom. Przekonuje się, że nawet w jesieni życia miłość jest możliwa.
Czemu go wybrałam? Zapowiada się przyjemny, rodzinny film, który powinien wpasować się w mój gust.
Frank Adler to samotny mężczyzna, który mieszka w małym miasteczku na Florydzie i wychowuje „genialne dziecko” – swą wybitnie uzdolnioną siostrzenicę Mary. Frank pragnie, aby Mary uczyła się w zwykłej szkole, ale jego bogata i wpływowa matka Evelyn ma inne plany – chce wziąć edukację wnuczki w swoje ręce, rozdzielając tym samym Franka i Mary. Evelyn ma po swej stronie całą armię prawników, podczas gdy Frank może liczyć tylko na dwie osoby: życzliwą mu gospodynię, Robertę i nauczycielkę Mary, Bonnie, z którą zaczyna łączyć go uczucie. Wkrótce uświadamia sobie, że podobnie, jak wybitne zdolności są darem losu dla Mary, tak pojawienie się dziewczynki w jego życiu jest darem dla niego samego.
Ja ostatnio dosyć często oglądam produkcje z Cruisem pochłaniając wszystkie części Mission Impossible, dlatego chętnie pójdę do kina na Króla przemytu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
ifeelonlyapathy.blogspot.com
"Obdarowani" i "Zawsze jest czas na miłość" mogłyby mnie zainteresować.
OdpowiedzUsuńNa pewno obejrzę wszystkie :) ale niekoniecznie w kinie ;)
OdpowiedzUsuńChciałam iść na Valeriana, ale teraz się zastanawiam (naczytałam się negatywnych opinii). To samo w sumie w przypadku "Mrocznej wieży" - zapowiadało się ciekawie, podobno wyszło bardzo słabo.
OdpowiedzUsuńZa to na pewno obejrzę "Obdarowanych", lubię takie historie ;)
No właśnie też słyszałam, że "mroczna wieża" to koszmarek. O "Valerianie " zdania są podzielone, więc może się skuszę.
Usuń,,Zawsze jest czas na miłość" chciałam zobaczyć, ale jak zwykle nie było czasu ;/
OdpowiedzUsuń