niedziela, 9 sierpnia 2015

Kuchnia księdza Mateusza


W moje ręce wpadła ostatnio książka kucharska Przysmaki ojca Mateusza. Domowa kuchnia Natalii. Z okładki spogląda uśmiechnięta Kinga Preis odgrywająca w serialu rolę gospodyni tytułowego księdza. Natomiast zaglądając już do środka, oprócz oczywiście przepisów i pięknych zdjęć, mamy możliwość poczytania wywodów serialowej Natalii. Każdy z przepisów okraszony jest anegdotką z nim związaną, oczywiście większość z historii powiązania jest z plebanią. Oprócz potraw typowych dla regionu Sandomierza przysmakami ojca Mateusza okazują się być chociażby toskański makaron pici, sałatka ziemniaczana czy zupa ogórkowa. 

Plus za wiele przepisów na dania kuchni regionalnej i za to, że nie trzeba zwiedzić miliarda sklepów, żeby zakupić wszystkie potrzebne do wybranego przez siebie przepisu składniki. Minus za, moim zdaniem, naciągane anegdotki, które tak naprawdę zostały spisane przez trzech autorów, z tego co zdążyłam się rozeznać scenarzystów serialu. Niestety właśnie przez to miałam wrażenie, że książka ta zrobiona została "na siłę", po to żeby przyciągnąć fanów serialu (chociaż ja w sumie fanką nie jestem, więc chyba powinnam się zastanawiać jakim cudem różne książki wpadają w moje ręce) i ich pieniądze. Niektóre z przepisów są wydumane i z ciekawością, a także oryginalnością nie mają nic wspólnego. 

Nie byłabym jednak sprawiedliwa twierdząc, że to bardzo zła książka kucharska, ponieważ parę pozycji mnie zainteresowało i postaram się je wykorzystać w najbliższym czasie. 

2 komentarze:

  1. Dla fanów serialu lub dla mieszkańców Sandomierza może to być nie lada gratka, ale dla osób nigdy nie oglądających "Ojca Mateusza" i mieszkających gdzie indziej, już niekoniecznie. Myślę też o tych anegdotach scenarzystów, o których piszesz i chyba jednak nie jestem przekonana do tej książki. Ale zrobiłaś cudowne, klimatyczne zdjęcia. Dobrze oddają urok domowej kuchni :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem fanką serialu, więc raczej spasuję ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)