Mam wrażenie, że w naszym kraju temat zwierzeń u psychologa ciągle pozostaje tabu. Nie jest on za często wspominany w literaturze, częściej można go spotkać w filmie, chociażby świetnym serialu Bez tajemnic z Jerzym Radziwiłłowiczem w roli głównej. Agata Kołakowska w swojej powieści Pokrewne dusze postawiła właśnie na ten motyw, a przede wszystkim przedstawiła więź pacjenta z terapeutą.
Marta straciła siostrę i nie może się otrząsnąć po tym wydarzeniu. Klara była dla niej całym życiem, kimś na kim mogła polegać, kogo mogła podziwiać. Gdy jej zabrakło, świat Marty się załamał, a kobieta do tej pory nie potrafi poradzić sobie z samotnością i dręczącymi ją koszmarami. W końcu trafia do Mileny, pani psycholog, która pomaga jej ruszyć dalej i uporać się ze strachem.Ta w oczach nie tylko Marty, ale też innych pacjentów, jest ich ostoją i pomocą, a spotkania w jej gabinecie pozwalają otworzyć im oczy na wiele spraw. Nie wiedzą jednak, że Milena wnika w ich życie w absolutnie nieetyczny sposób.
Powieść Agaty Kołakowskiej praktycznie od początku owiana jest pewną dozą niepokoju. Według mnie powieść ta posiada rysy thrillera psychologicznego. Autorka rzuca czytelnika na głęboką wodę emocji, skacząc po linii czasowej ukazuje zarówno teraźniejszość, jak i przeszłość bohaterów. Liczne retrospekcje pozwalają dogłębniej zrozumieć przedstawione postaci, pokazują jak dawne wydarzenia wpłynęły na ich osobowość.
Niezwykle podobało mi się, że mimo głównego wątku, czyli pewnego rodzaju związku Marty i Mileny, autorka wplotła też inne osoby, którymi są pacjenci i bliscy Mileny. Ich postaci zostały skonstruowane niezwykle dogłębnie i pomysłowo. Autorka przedstawiła bowiem cały wachlarz postaci zmagających się z przeróżnymi problemami, bohaterów niecodziennych i niekonwencjonalnych. Mamy tu więc zakompleksioną żonę, apodyktycznego męża, zdradzonego mężczyznę o gołębim sercu, czy kobietę bojącą się opuścić swoje cztery ściany. W powieści można spotkać przekrój przeróżnych charakterów, osoby słabe i silne psychiczne, nękane i te nękające innych.
Autorka tak poprowadziła linię fabularną, że powieść trzyma w napięciu praktycznie do ostatniej strony. Niespiesznie odkrywane są karty z tajemnicami z przeszłości bohaterów, które w pełni naświetlają całą mocno zagmatwaną sytuację. Ciężko tu mówić o empatii w stosunku do postaci, bo przyznaję, że nie poczułam jej do żadnej z głównych bohaterek, przez co, książka ta jest dla mnie jeszcze ciekawsza.
Powieść Agaty Kołakowskiej to przede wszystkim historia zmagań ze swoją psychiką. To opowieść o radzeniu sobie z problemami i zatajonymi urazami, z tym, co drzemie w człowieku od lat. Autorka jasno i wyraźnie pokazuje, że nikt inny, tylko my jesteśmy kowalami własnego losu i jeśli chcemy coś zmienić, musimy tego dokonać na własną rękę, bowiem inni mogą nam jedynie pomóc lub wskazać drogę działania.
Powieść Agaty Kołakowskiej to przede wszystkim historia zmagań ze swoją psychiką. To opowieść o radzeniu sobie z problemami i zatajonymi urazami, z tym, co drzemie w człowieku od lat. Autorka jasno i wyraźnie pokazuje, że nikt inny, tylko my jesteśmy kowalami własnego losu i jeśli chcemy coś zmienić, musimy tego dokonać na własną rękę, bowiem inni mogą nam jedynie pomóc lub wskazać drogę działania.
Pokrewne dusze to niebanalna powieść i daleka byłabym od tego, żeby określać ją prozą wyłącznie dla kobiet. Autorka nie operuje tutaj motywami typowymi dla powieści kobiecej, a ci, którzy liczą na lekką i przyjemną lekturę z pewnością takiej w tej książce nie znajdą. Doszukają się natomiast świetnej, trzymającej w napięciu, okrytej tajemnicą powieści obyczajowej. Myślę, że lepszej rekomendacji, nie trzeba.
Tytuł: Pokrewne dusze
Autor: Agata Kołakowska
Data wydania: 6 listopada 2018
Liczba stron: 496
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Książki tego typu, bardzo mocno trafił w moje gusta czytelnicze więc na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Będę wypatrywać Twojej opinii
UsuńCoś mi się wydaje że trafiła Ci się książka niebanalna... jestem jej bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Tak jak piszesz, niebanalna i oryginalna
UsuńKołakowskiej, niestety jeszcze żadnej książki nie czytałam...
OdpowiedzUsuńTa jest moją pierwszą tej autorki
UsuńO książce nie słyszałam, ale z chęcią zapisuję tytuł. To może być coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com
Polecam, dobra proza.
UsuńCzytałam coś Kołakowskiej, ale to było parę lat temu...
OdpowiedzUsuńKochana, przeanalizowałam wreszcie Twoje finalne zgłoszenie do Mini czelendż i jedna książka do podmiany - zerknij proszę pod swoje zgłoszenie :)
Sprawdziłam i podmieniłam. zgłoszenie wysłane, mam nadzieję, że już dobre.
Usuń