Przez cały rok planowałam, spisywałam, rejestrowałam książki, które chcę przeczytać. Pieczołowicie tworzyłam stosiki, żeby czytać według nich i co? I w końcu w grudniu doszłam do wniosku, że zostawię sobie trochę miejsca na spontaniczność. Odgrzebałam się praktycznie z książek recenzenckich, zostało mi więc radosne grzebanie po półkach (swoich i bibliotecznych). Dzisiaj wiem, że chciałabym przeczytać trzy książki widoczne poniżej.
Milion odsłon Tash ma być dla mnie czystą rozrywką. Ponoć to lekka lektura w stylu Fangirl, którą wielu uwielbia (osobiście nie czytałam). W każdym razie nie oczekuję wiele, liczę na miło spędzone popołudnie z książką.
Już chyba tradycją stało się u mnie spędzanie ostatnich miesięcy roku z Blondynką, czyli Beatą Pawlikowską. Jej relacja z podróży do Japonii mocno mnie zawiodła, ale liczę na to, że spędzę dobry czas na poznawaniu Paragwaju z jej perspektywy.
Dżentelmen w Moskwie skusił mnie natomiast miejscem i czasem osadzenia historii. Nie jest wielką tajemnicą, że uwielbiam Wielkiego Gastsby'ego, a także inne historie osadzone w okresie Roaring Twenties. Liczę na to, że ta książka też mnie oczaruje. Zresztą, czy widzieliście jej cudowną okładkę?
Jak jest z Wami? Co planujecie czytać w grudniu? Co kryją wasze stosiki?
Ja nic nie planuję bo z moich planów zazwyczaj nic nie wychodzi. Będę się starała wygrzebać ze stosu recenzenckiego.:)
OdpowiedzUsuńNie mam konkretnych planów czytelniczych. Pewnie zabiorę się za książki, które już od jakiegoś czasu czekają na swoją kolej na mojej półce. ;)
OdpowiedzUsuńDżentelmena czytałam i mam. rzeczywiście przypomina Gatsbiego!
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Najbardziej mnie książka Pawlikowskiej ciekawi :)
OdpowiedzUsuńDżentelmen jest świetny. Ja nie planuję i czytam spontanicznoe, w zależności od nastroju.
OdpowiedzUsuń'Milion odsłon Tash" jest dużo lepsze od "Fangirl" i rzeczywiście bardzo przyjemne w czytaniu :). Myślę, że ci się spodoba.
OdpowiedzUsuń„Dżentelmen w Moskwie” mnie zachwycił :) Mam nadzieję, że Tobie też się spodoba, życzę miłej lektury!
OdpowiedzUsuńKiedyś starałam się planować wpisy, nie wyszło mi... Książki też nie potrafię czytać wg założonej kolejności, więc chyba to nie dla mnie ;) Zazdroszczę Ci "Dżentelmena w Moskwie", sama bym z chęcią go przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńZaczytanego grudnia! :)
"Odgrzebałam się z książek recenzenckich" ;-)
OdpowiedzUsuńJa zwykle stawiam na spontaniczność. Nie wyobrażam sobie czytania według jakiegoś klucza.
Usuń