środa, 6 listopada 2024

Idealny horror dla dzieci nie istn...., czyli słów kilka o "Stacji Straszydło"




Przyznaję otwarcie, jestem z tych, którzy od czasu do czasu lubią sięgnąć po książkową historię z dreszczykiem. Lubię tę niepewność, strach, wyimaginowane poczucie mrocznego oddechu na karku od którego włoski na ciele stają dęba. Najbardziej zaś lubię straszne historie dla dzieci i młodzieży, te rozpalają moją wyobraźnię jak żadne inne. Stąd bardzo się ucieszyłam, gdy Wydawnictwo Zielona Sowa postanowiło przesłać mi swoją nowość wydawniczą, czyli Stację Straszydło autorstwa Anne Elvedal.

Rodzina Billie przeprowadza się do dość niecodziennego domu, byłej stacji pociągowej. Już sam pomysł zamieszkania w takim miejscu, budzi dość mieszane uczucia. Jednak kiedy zaczynają się tam dziać niespotykane rzeczy, których na domiar złego nie dostrzegają rodzice Billie i jej przyjaciółka, dziewczynka zaczyna zastanawiać się, co oznacza, że jej nowy dom "ma duszę". Jedyną osobą, która postanawia wraz z nią zbadać niezwykłe okoliczności jest jej nowy kolega z klasy Rasmus.


Wydawać by się mogło, że to zwykły straszak, ot, historyjka z "dreszczykiem", do przeczytania na raz. Nic bardziej mylnego. Przede wszystkim Billie jest niezwykle rozgarniętą bohaterką, stara się dociec historii swojego domu, wie kiedy trzymać buzię na kłódkę i na kogo wsparcie może liczyć. Nie jest trzpiotką myślącą tylko o chłopcach, jak jej najbliższa przyjaciółka. Z wielką empatią podchodzi do napotkanych duchów i mimo strachu stara się im pomóc, by rozwikłać zagadkę "nawiedzonego domu", która okazuje bardzo zaskakująca.

Stacja straszydło to książka, która straszy i zaskakuje, a to moje ulubione połączenie. Podczas lektury bawiłam się świetnie i szczerze polecam ją każdemu, kto lubi poczuć dreszczyk strachu na karku, nie tylko dzieciom. Poza tym, czuję wielki niedosyt, bo mam wrażenie, że wątek został urwany w najbardziej newralgicznym momencie i z niecierpliwością oczekuje wydania kolejnego tomu. 



Tytuł: Stacja straszydło 

Autor: Anne Elvedal

Tytuł oryginału: Spøkelsesstasjonen

Liczba stron: 256

Data wydania: 23 października 2024

Wydawca: Zielona Sowa 

ISBN: 9788382998481


Moja ocena: 🔟/🔟



środa, 28 sierpnia 2024

Holiday Park & Resort Uzdrowisko Cieplice




Na samym początku zaznaczę, że za wyjazd zapłaciłam sama, nikt tego postu nie sponsorował, jest zbiorem moich luźnych przemyśleń.





Wybierając się do Holiday Park Cieplice Zdrój,  nie miałam wielkich oczekiwań, obawiałam się trochę masówki, wszechobecnych tłumów, szaleństwa i hałasu, jak się okazało - zupełnie niesłusznie. 



Przede wszystkim ośrodek jest bardzo duży, złożony z kilkunastu prostokątnych "dzielnic", gdzie centrum jest trawnik z placem zabaw okrążony domkami  (do wyboru opcja z i bez ogródka). Mu wybraliśmy opcję drugą. Na ogrodzie posadowiony został stół piknikowy i zakupiony na czas pobytu grill elektryczny (dodatkowo płatny). Sam domek wyglądał bardzo przyjemnie. Drewniany, urządzony w stylu skandynawskim. Na dole znajdował się salon z aneksem kuchennym i łazienką, natomiast na piętrze malutki przedpokój z dużą szafą, z którego można było wejść do dwóch osobnych pokoi. W jednym stały dwa pojedyncze łóżka, w drugim łóżko i rozkładana kanapa. Domek został wyposażony w płytę grzewczą, małą lodówkę (bez zamrażarki) oraz dwa telewizory. Znajdowały się tam także dwa leżaki. Na duży minus brak ręcznika lub podkładki przy brodziku prysznicowymi, na wyposażeniu znajdował się jedynie płaski mop. Istotną informacją jest, że nie są udostępniane ręczniki, można je wypożyczyć z recepcji, oczywiście za dodatkową opłatą. Inaczej sprawa wygląda z pościelą, ponieważ każde łóżko posiadało swój komplet, nie ma zatem potrzeby zabierania swoich poszewek. 

Wewnątrz ośrodka znajduje się zewnętrzny, również dodatkowo płatny parking, basen odkryty, brodzik i zjeżdżalnie (w maju były nieczynne). Dodatkowo jest również bistro, kawiarnia i zewnętrzna kawiarenka przybasenowa. Obok basenów usytuowane jest sporych wymiarów piaszczyste boisko oraz dmuchaniec. W tym rejonie trwa także budowa (prawdopodobnie powstaje tam część z apartamentami). 

Holiday Park & Tesort to przede wszystkim raj dla rodziców z dziećmi. Codziennie odbywają się tam animacje i zabawy, a wieczorami dyskoteki i karaoke. O 15 animatorzy przechadzają się z głośnikiem po ośrodku i rozdają dzieciom lody. 

W Cieplicach przy kompleksie basenowym znajduje się bistro (ceny przystępne, jedzenie niezłe, na duży minus czas oczekiwania, ok. 30 minut na kebaba w bułce to zdecydowanie za wiele). Można było też wykupić śniadania, nie była to najtańsza opcja i my z niej po prostu nie korzystaliśmy, więc w tej kwestii nie będę się wypowiadać.

Obok bistro znajduje się kawiarnia, w której umiejscowione są urządzenia do gier i jest ich całkiem sporo. Od typowych łapaczy maskotek po bilard. W recepcji są też ukochane przez młodsze dzieci automaty z kulkami, a także mały sklepik z zabawkami, gdzie można skorzystać z opcji wymiany zdobytych w automatach kuponów na równowartość bądź część równowartości wybranej przez dziecko zabawki.

Przy recepcji znajdują się również płatne jeździki, z podświetlanymi kołami, którymi pociechy mogą się poruszać po terenie ośrodka. Za darmo udostępnione są rowerki biegowe i parę hulajnóg (małych). Za opłatą można wypożyczyć rower. 


Zamek Chojnik 
            Muzeum przyrodnicze w Cieplicach 


Cieplice Zdrój to dobre miejsce wypadowe na krótsze i dłuższe wycieczki górskie. Nam udało się dojść do zamku Chojnik, na Złoty widok (świetna trasa dla maluszków), nad wodospad Szklarki i okolice oraz byliśmy w muzeum przyrodniczym w Cieplicach.

                                 Złoty widok 
                  Otoczenie wodospadu Szklarki 


Podsumowując, dzieci ciężko wyciągnąć z ośrodka jakim jest Holiday Resort, a i dla dorosłych jest to kompleks wygodny i atrakcyjny. Place zabaw znajdujące się na każdym kroku pozwoliły w spokoju napić się kawy, domki były komfortowe i wystarczające (chociaż przyznam, że zdziwiła mnie opłata za ręczniki, a już najbardziej brak ręcznika czy wycieraczki do położenia na podłodze w łazience po kąpieli). Myślę, że jeszcze do tego ośrodka wrócimy lub innego z tej sieci. Przede wszystkim, by zapewnić dzieciom masę rozrywki, bo przyznać trzeba, że wyjazd nieoczekiwanie okazał się bardzo przyjemny, a dzieci co jakiś czas pytają czy możemy pojechać do Holidaya.