piątek, 8 grudnia 2017

Subiektywny przegląd grudniowych nowości kinowych





Druga amerykańska próba czołowego reżysera greckiej nowej fali Yorgosa Lanthimosa. Tym razem przygląda się on zamożnej i szczęśliwej rodzinie, na której czele stoi Steven – ceniony kardiochirurg. Mężczyzna przyjaźni się z nastoletnim chłopcem o imieniu Martin, do pewnego stopnia zastępując mu ojca. Nie mógł jednak przewidzieć tego, co się wydarzy, od momentu, gdy zdecyduje się przedstawić go w rodzinie. Jedna z najlepszych ról w karierze Colina Farrella. 

Dlaczego go wybrałam? Totalnie zaskakuje mnie już w samym zwiastunie kreacja Kidman i Farrela. Ona nie jest seksbombą, jemu daleko do łamacza niewieścich serc. Myślę, że warto sprawdzić ten film. 



Historia czterech postaci, których losy splatają się w słynnym parku rozrywki na Coney Island w latach 50. ubiegłego wieku. Rozchwiana emocjonalnie, była aktorka Ginny (Kate Winslet) pracuje tu jako kelnerka. Jej mąż Humpty (Jim Belushi) jest operatorem karuzeli. Mickey (Justin Timberlake) to przystojny ratownik, który marzy o karierze dramatopisarza. Carolina natomiast jest marnotrawną córką Humpty'ego, która w domu ojca szuka schronienia przed gangsterami. 


Dlaczego go wybrałam? Bo to nowy Allen i trzeba sprawdzić w jakiej formie jest mistrz. 






Najnowszy film Jonathana Daytona i Valerie Faris, twórców oscarowej “Małej miss”. Legendarny mecz tenisowy z 1973 pomiędzy liderką światowych rankingów Billie Jean King (nagrodzona Oscarem Emma Stone) i bezczelnie pewnym siebie byłym mistrzem Bobby Riggs (nominowany do Oscara SteveCarrell), zwany „Wojną płci”, stał się najbardziej oglądanym wydarzeniem sportowym w historii telewizji. Podczas gdy media kreowały King i Riggsa na zaciętych przeciwników, poza kortem każde z nich stawiało czoło skomplikowanym przeciwnościom losu. King miała u swego boku kochającego męża, który zachęcałją do walki o równe prawa dla obu płci, zmagała się jednak z prawdą o własnej seksualności. Riggs ryzykował wszystko, stawiając na jedną kartę całą swą reputację, by pokazać światu, że stać go na tryumfalny powrót. Wspólnie dali popis, którego skutki wykroczyły daleko poza arenę zmagań sportowych, a konsekwencje trwają po dziś dzień.

Dlaczego go wybrałam? Po pierwsze reżyserują go osoby odpowiedzialne za Małą Miss, która uwielbiam. Po drugie gra tutaj Emma Stone, a ja wierzę w to, że czego się ta kobieta dotknie, to później przyjemnie się ogląda :)






Rey, którą poznaliśmy w filmie Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy oraz Finn, Poe i Luke Skywalker kontynuują swoją wielką podróż w kolejnej odsłonie gwiezdnej sagi Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi.

Dlaczego go wybrałam? Bo to najbardziej oczekiwana premiera grudniowa. 







Po sukcesie podczas Mistrzostw Świata, dziewczyny z The Barden Bellas odkrywają, że niełatwo będzie żyć z muzyki. Co więcej, każda z nich idzie w swoją stronę. Ot, życie. Kiedy jednak otrzymują szansę na ponowne połączenie sił podczas międzynarodowego tournée, nie wahają się.

Dlaczego go wybrałam? Ktoś może powiedzieć, że słaby film, drewniany humor i nic go nie wyróżnia oprócz coverów znanych piosenek w wersji akustycznej. Ale ... ja jakoś mam słabość do głosów dziewczyn i po prostu lubię pozostałe części, więc i tę obejrzę. 




To będzie wyjątkowa zima w świecie Muminków. Wyjątkowa, bo pierwsza. W śnieżnej, mroźnej Finlandii, którą zamieszkują, zazwyczaj zasypiają na zimę, by po obudzeniu powitać piękno wiosny i cieszyć się resztą roku. Czy Muminki będą niewyspane? Chyba nie, czeka je bowiem mnóstwo niespodzianek, a przede wszystkim pierwsze święta i magia gwiazdki.


Dlaczego go wybrałam? Miło mi będzie wrócić do jednej z uwielbianych przeze mnie w dzieciństwoie bajek. 





Historia sześcioletniej rozrabiaki Moonee i jej zbuntowanej matki Halley mieszkających w motelu Magic Castle na obrzeżach tętniącego życiem Disneylandu.

Dlaczego go wybrałam? Opis tego filmu zwalił mnie z nóg. Po prostu marzę, żeby sprawdzić jak żyje się na obrzeżach Disneylandu. Poza tym zwiastun zachwyca. 





W zupełnie nowym, pełnym przygód filmie „Jumanji: Przygoda w dżungli” poznamy czworo przyjaciół, w których postacie wcielą się Dwayne Johnson, Jack Black, Kevin Hart i Karen Gillan. Wszyscy oni – w postaci awatarów o niezwykłych umiejętnościach – zostaną wciągnięci w niebezpieczny świat Jumanji. Wyruszą w najbardziej niebezpieczną przygodę życia albo… na zawsze utkną w świecie gry.

Dlaczego go wybrałam? Jumanji było przeze mnie bardzo lubiane w dzieciństwie, Chętnie zobaczę jak kontynuowano tę historię, chociaż przyznaję, że nie do końca leży mi obsada. 



W kolejnej odsłonie swoich przygód, Paddington jest pełnoprawnym członkiem rodziny Brownów. Mieszka z nimi w szczęściu i spokoju w Windsor Gardens, gdzie stał się przy okazji uwielbianym członkiem lokalnej społeczności i wszędzie gdzie się pojawia, niesie ze sobą dużo radości i... odrobinę dżemu. W trakcie poszukiwań idealnego prezentu na setne urodziny swej ukochanej cioci Lucy, Paddington zauważa w antykwariacie pana Grubera wyjątkowo urodziwą książkę-rozkładankę. Aby zarobić na jej kupno, dzielny miś podejmuje się szeregu dziwacznych prac. Jednakże książka zostaje pewnego dnia skradziona i tylko od Paddingtona oraz Brownów będzie zależało, czy tożsamość złodzieja zostanie ujawniona...

Dlaczego go wybrałam? Uwielbiam Paddingtona, tę cudowną, puchatą, angielską kluchę. Uwielbiam i filmy i bajki, więc i tę część muszę obejrzeć. 


12 komentarzy:

  1. Każdy z tych filmów w jakimś stopniu mnie ciekawi i sama nie wiem na który się zdecydować. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam możliwości wybrać się do kina. Szkoda,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też będę oglądać z opóźnieniem, nie jesteś sama ;)

      Usuń
  3. "The Florida Project" brzmi zabawnie :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybieram się na Gwiezdne Wojny. Uwielbiam i jestem zakochana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak czułam w kościach, że wierni fani sagi czekają na nią z niecierpliwością :)

      Usuń
  5. Mam ogromne zaległości w filmach, więc wypadałoby co nieco nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy dziecku ciężko, prawda? Odkąd mam synka, to chyba żadnego filmu nie obejrzałam w całości, bez szkody dla fabuły ;)

      Usuń
  6. Niestety, spośród wszystkich nowości grudniowych zainteresowały mnie jedynie Gwiezdne Wojny :)

    pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)