niedziela, 8 października 2017

Zdążyć przed końcem świata - "Ostatni policjant" Ben H. Winters



Chaos, ogólna beznadzieja i brak perspektyw - czy tak wyglądałby świat zmierzający ku schyłkowi?
Ben H. Winters rysuje właśnie taki obraz preapokaliptycznej ludzkości w pierwszym tomie swojej tyrylogii rozpoczynającej się powieścią Ostatni Policjant.

Ku ziemi zmierza ogromnych rozmiarów asteroida zwana pieszczotliwie Mają. Początkowo sądzono, że ominie naszą planetę, jednak nie ma już nadziei, że tak się stanie. Do końca pozostało niewiele, a świat stopniowo zaczyna pogrążać się w chaosie. Zamykane są szkoły i urzędy, a także placówki publiczne. Ludzie spełniają swoje ostatnie marzenia, porzucają pracę i oddają się rozrywce. Wielu popełnia też samobójstwo, by oszczędzić sobie śmierci w wyniku kataklizmu. Niewielu pozostaje na posterunku i pełni swoje dawne role. Jednym z nich jest Hank Palace, główny bohater powieści Wintersa. 

Pewnego dnia Hank zostaje wezwany na miejsce samobójstwa - w miejscowym McDonaldzie powiesił się agent ubezpieczeniowy. Jest to jedno z wielu samobójstw w ostatnim czasie, jednak przeczucie podpowiada Palacowi, że tym razem coś nie gra, że prawdopodobnie mężczyzna jest ofiarą morderstwa. Z uporem maniaka policjant prowadzi śledztwo, chociaż wszystko wskazuje na to, że się myli. Czy aby na pewno powinien sobie odpuścić? Czy może komukolwiek zaufać? Czy obrany przez niego trop doprowadzi go właściwego rozwiązania? 

Powieść Wintersa to emocjonujący kryminał osadzony w preapokaliptycznym świecie. Pierwszoosobowa narracja pozwala wczuć się we wrażliwość i niepewność głównego bohatera. Razem z nim czytelnik przeżywa rozterki, odnajduje nowe dowody, zaczyna podejrzewać wszystkich wkoło. Przyznać trzeba, że tropy mylone są po mistrzowsku, a rozwiązanie niektórych motywów przyprawia o wielkie zdumienie, co jest esencją dobrze napisanego kryminału. 

Zachwyca świat przedstawiony - mroczny, niejednoznaczny, brudny i pełen machlojek. Nic tu nie jest czarne lub białe, a czytelnik wraz z Hankiem daje się łatwo omamić pozorom. Wydaje się, że tylko główny bohater działa zgodnie ze swoim sumieniem i mimo niesprzyjających warunków nie porzuca swojej pracy i dociekliwie dąży do wyznaczonego celu.

Ostatni policjant to książka umykająca schematom, nie dziwi zatem, że otrzymała nagrodę im. Edgara Allana Poe za najlepszy kryminał w 2013 r. Autor nie skupia się na nadchodzącym kataklizmie, a na zbrodni i zadośćuczynieniu. Hank Palace jest natomiast kowbojem w czasach zagłady i nie spocznie nim sprawiedliwości nie stanie się zadość. Nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne tomy jego przygód. 

Tytuł: Ostatni policjant
Tytuł oryginału: The Last Policeman
Autor: Ben H. Winters
Data wydania (Pl): 11 października 2017 
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Wydawnictwo RM

Za egzemplarz recenzencki dziękuję:


Książka ukaże się pod nową marką wydawniczą wydawnictwa RM - Quraro


2 komentarze:

  1. Ciekawie napisana opinia. Książka może być naprawdę interesująca. Zapiszę tytuł by o niej nie zapomnieć.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo interesująco. Rozejrze się za tym tytułem. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)