poniedziałek, 9 stycznia 2017

Między drzewem i kamieniem - "Czekając na Godota. Końcówka" Samuel Beckett



W zeszłorocznym wyzwaniu u Mozaiki Literackiej jednym z zadań było przeczytanie książki  napisanej przez Noblistę. Mój wybór padł na Czekając na Godota i Końcówkę Samuela Becketta. Skąd taki, a nie inny wybór? Dramaty czytuję od czasu do czasu,  poza tym ciekawa byłam kim jest tytułowy Godot. Wiedziałam, że sięgam po książkę z tzw. teatru absurdu, ten jednak mi niestraszny, bo absurdalnie puszczane do czytelnika oko to jeden z moich ulubionych motywów, chociażby pupy i gęby Gombrowicza, to jedne z moich ulubionych literackich paraboli, a Tango Mrożka to jeden z moich ulubionych dramatów. Okazało się jednak, że dzieło Becketta całkowicie rozminęło się z moim wyobrażeniem o nim, nie spodziewałam się lektury tak wymagającej, zabarwionej filozoficznie i skomplikowanej.

Kto to, do … chusteczki jest ten Godot?

I tutaj spotkała mnie pierwsza niespodzianka, tożsamość Godota pozostaje tajemnicą do dnia dzisiejszego. Owszem, są pewne przypuszczenia  nasuwające, że nasz tytułowy bohater jest Bogiem (God – ang. Bóg). Jednak sam Beckett na pytanie kim jest Godot, odpowiedział: Gdybym to wiedział, powiedziałbym to w sztuce. Do imienia Godot nawiązują zdrobnienia imion głównych bohaterów: Vladimira i Estragona, którzy go całą sztukę wyczekują, bowiem Gogo i Didi w połączeniu fonetycznym brzmią bardzo podobnie do Godot.

O co w tym czekaniu chodzi?

Vladimir i Estragon co dzień czekają koło drzewa i kamienia na Godota, który swoje przyjście przekłada na kolejny dzień, wysyłając jako swego posłannika chłopca. Podczas czekania spotykają Pozza i jego służącego Lucky’ego (dość przewrotne imię, biorąc pod uwagę jego pozycję). Pierwsza para spędza swe życie na czekaniu, druga na wędrowaniu. Sytuacja codziennie się powtarza, chociaż nie całkowicie, bo pod pewnymi względami zostaje zmieniona – bardziej i mniej znacząco. Relacje między bohaterami mają symbolizować w jaki sposób dwie natury człowieka ( fizyczna i duchowa) oraz dwa oblicza człowieka (gatunkowe i jednostkowe),  ze sobą współistnieją.

Po co ta Końcówka?

Końcówka jest odrębna sztuką i mimo, że Beckett ogólnoświatową sławę zyskał dzięki Godotowi, to właśnie Końcówkę uważał za dzieło swojego życia i niezbędne uzupełnienie sztuki wcześniejszej.

Endgame

Tak jak w przypadku Godota imiona bohaterów są symboliczne, mamy tu bowiem Nagga (gwóźdź), Nell (gwóźdź, ćwiek), Clov( franc. gwóźdź, ang. Wierny) Hamm (ang. szynka, młotek, łac. Hak)*
Sztuka opiera się na opisaniu natury czasu. Nasi bohaterowie, którzy są rodziną, przebywają w ukryciu po katastrofie, wspominają dawne czasy, oczekują na nieuchronne, na koniec, doświadczając Czas, wysnuwając refleksje o jego naturze, rozważając model jego podziału. Akcja Końcówki ukazana zostaje jako rytuał i moment zwrotny, a także poprzez grę w szachy i grę muzyczną, polegającą na zastosowaniu słownych zabaw i zwielokrotnienia motywów w tekście.

Wrażenia

Zarówno Czekając na Godota, jak i Końcówka są parabolami przesyconymi  ukrytym znaczeniem w pozornie nie trzymającym się kupy tekście. Przyznaję, że trzeba nie lada wprawnego oka, doświadczenia i skupienia, by z tekstu wyłuskać jego głębię, by dokonać prawidłowej analizy tekstu. Bardzo w tym pomaga wprowadzenie do obu dramatów. Ja postanowiłam najpierw przeczytać teksty sztuk, a później wprowadzenie do nich, by pozwolić sobie na własną interpretację tekstu, przyznaję jednak, że dopiero przeczytanie wstępu dało mi pełne, jeśli nie ogólne zrozumienie problematyki dzieł Becketta.

Dramaty Becketta to literatura wymagająca, niejednoznaczna, symboliczna. Literatura, która uhonorowana została w 1969 roku Literacką Nagroda Nobla za  to, że: w nowych dla dramatu i prozy formach ukazuje wzniosłość człowieka w jego skrajnym opuszczeniu.


 --------------------------------------------------------
 (*) dot. fonetycznego brzmienia wyrazów

Tytuł: Czekając na Godota. Końcówka
Autor: Samuel Beckett
Tytuł oryginału: En attendant Godot; Fin de partie
Tłumaczenie:  Antoni Libera
Data wydania (Pl): 12 kwietnia 1997
Liczba stron: 178
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy

Wyzwanie: 







9 komentarzy:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tajemniczym Godocie i domyślam się, że lektura rzeczywiście do najprostszych nie należała. Cieszę się, że kontynuujesz wyzwanie i życzę powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, mimo niewielkiej objętości przebrnięcie przez tekst zajęło mi trochę. W szczególności jego zrozumienie sprawiło mi sporo problemów

      Usuń
  2. Wow, no czego jak czego, ale Becketta to ja się na żadnym blogu nie spodziewałam. To nie jest popularna literatura do opisywania, recenzowania na stronie. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona:) "Czekając na Godota" to jeden z moich ulubionych dramatów, bardzo jestem ciekawa prozy Becketta, z którą jeszcze nie miałam okazji się zapoznać. A jeśli spodobała Ci się ta dziwność, absurd i wylewająca się z tekstu filozofia, to polecam Ci serdecznie dramaty Tadeusza Różewicza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi nazwać moją opinię recenzją, bardziej starałam się po trosze streścić fabułę, napisać jakie wywarła na mnie wrażenia. Co do odczuć, to są dość mieszane. Zdecydowanie lepiej w moje gusta wpasowuje się Mrożek, ale sprawdzę Różewicza.
      Generalnie dość ciężko było mi zrozumieć te dramaty, całe szczęście że poprzedzone są wspaniałym wstępem, który rozwiewa wszelkie wątpliwości.

      Usuń
  3. "Końcówka" wydaje mi się ciekawsza, ale dla pełnego obrazu musiałabym przeczytać obie pozycje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, chociaż ostrzegam, że musisz się nastawić na dość ciężką lekturę, wymykającą się wszelkim schematom.

      Usuń
  4. Wydaje mi się, że sowa z pierwszego zdjęcia doskonale wizualizuje wyraz mojej twarzy, kiedy przyszło mi czytać Becketta na studiach - tak właśnie wyglądałam, tak oczęta wyłaziły mi na wierzch :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, czytałam niewiele książek noblistów, muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)