środa, 21 grudnia 2016

Gdzieś tam, na małej wyspie - "Dom na Skraju Nocy" Catherine Banner



Szum fal, magiczne jaskinie, wszechobecny kult świętej Agaty, upał i ograniczona przestrzeń, tak w skrócie można opisać codzienność mieszkańców wyspy Castellamare, gdzie toczy się akcja powieści Catherine Banner Dom na skraju nocy. Właśnie taka sceneria stanowi tło niezwykle barwnej i poruszającej powieści ukazującej losy rodziny Esposito.
Amedeo, florencka znajda, już od początku swojego życia ma pod górkę. Wielki jako niemowlę, niezgrabny jako podrostek, ma jednak coś, czego wielu brakuje – szczęście. Pasję znajduje w zbieraniu zasłyszanych opowieści i notowaniu ich w notesie. Nie jest to jednak dochodowe zajęcie i chłopak trafia pod opiekę doktora Esposita, który inspiruje go tak mocno, że zostaje lekarzem. Po ukończeniu studiów ma jednak problem ze znalezieniem stałej pracy, ostatecznie więc, kiedy pojawia się jedyna oferta, bez zastanowienia wyrusza do Castellamare, miejscowości położonej na maleńkiej wyspie, stanowiącej kropkę w atlasie na południowy wschód od Sycylii. Tam poznaje mieszkańców i zapoznaje się z miejscowością, w której właściwie zatrzymał się czas. Sielskie chwile zostają przerwane rozpoczęciem pierwszej wojny światowej i Amedeo musi wyruszyć na front. Po powrocie zastaje Castellamare całkowicie odmienione. Przede wszystkim zauważa, że zamknięty został bar Na Skraju Nocy, podejmuje się więc jego remontu. Przy okazji, niezwykle burzliwie rozpoczyna dzieje swojej rodziny, plątając się w romans mający mieć powiązanie z miejscową klątwą.
Dom na skraju nocy jest opowieścią na wskroś magiczną. Autorka snuje baśniową historię o rodzinie Esposito zapoczątkowaną porzuceniem noworodka i niczym rybacką sieć, tka kolejne losy jej członków. Stwierdzenie, że historia ta wpisuje się w nurt realizmu magicznego, będzie zdecydowanie stwierdzeniem na wyrost, gdyż dzieje mieszkańców Castellamare ukazane zostały na tle wydarzeń historycznych, jednak nie sposób odmówić powieści pewnej dozy bajkowości i magii, bo zaczynając lekturę, zostaje się wręcz wchłoniętym przez klimat wyspiarskiej społeczności, jej rozterki i radości. Autorka po mistrzowsku równoważy realizm i magię, zachowując między nimi zdrowy umiar, nadając światowi przedstawionemu prawdziwości i ukazując, że znaczące wydarzenia w dziejach świata mają rzeczywisty wpływ na funkcjonowanie społeczeństw, nawet tych małych, nieistotnych i zapomnianych. Czar przedstawionej historii zostaje zachowany poprzez przybliżenie legend i podań na początku każdego z rozdziałów. 
Banner ujmuje głębią osobowości ukazanych postaci, ich rysem i różnorodnością. To przede wszystkim one tworzą tę książkę, sprawiają że staje się integralną całością, do której nie da się nic dodać i nic z niej ująć. Autorka z niezwykłą zręcznością wczuła się w ich tworzenie, ukazując niesamowicie realny obraz każdej z nich, poczynając na fajtłapie stającej się wspaniałym lekarzem, niepełnosprawnej dziewczynce z kompleksami, angielskim żołnierzu i wielu innych. Obok bohaterów nie sposób przejść obojętnie. Jedni irytują, innych się nie lubi, niektórzy potrafią w sobie rozkochać w przeciągu milisekundy, tak, jak w realnym życiu. Poprzez codzienne zmagania bohaterów Banner, w pozornie bajkowej historii, przemyca bolączki realnego świata, dając nadzieję na pozytywne rozwiązanie wielu kwestii, ukazując, że przywary mogą z czasem zostać zaletami, że nie warto dać się zamknąć i myśleć o sobie poprzez pryzmat tego, jak widzą nas inni.
Przyznać trzeba, że autorka stworzyła zupełnie wyjątkową sagę rodzinną, która na długo zapisuje się w pamięć. Nie sposób jednak przekazać jej magii, więc Czytelniku, wstąp do Domu na Skraju Nocy. Napij się kieliszka limoncello, zjedz kulkę ryżową i daj się stopniowo oczarować dziejom rodziny Esposito. Obiecuję, że się nie zawiedziesz.


Tytuł: Dom na Skraju Nocy
Autor: Catherine Banner
Tłumaczenie: Hanna Pasierska
Data wydania (Pl): 06.10.2016 r.
Liczba stron: 536
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka


Recenzja napisana dla portalu Bookhunter.pl

11 komentarzy:

  1. dopisuję do listy :) jakie delikatne świąteczne zmiany u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, chciałam wprowadzić coś malutkiego, żeby i u mnie, chociaż przez chwilkę można było poczuć klimat Świąt :)

      Usuń
  2. Po pierwsze, cudowne, klimatyczne zdjęcie, na widok którego mam ochotę na lekturę książki :) Poza tym bardzo zachęcająca recenzja, więc będę miała tę powieść na uwadze :) Pozdrowienia i Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, wzajemnie, wesołych i cudownych Świąt :) Książkę szczerze polecam, mnie totalnie oczarowała.

      P.S. Dziękuję za komplement :)

      Usuń
  3. Cudna okładka *-* Ciekawa opinia na temat książki, jak napisała moja poprzedniczka zachęcająca recenzja, z całą pewnością, gdy tylko będzie możliwość sięgnę po tę pozycję :)
    Pozdrawiam,
    Sara z Niesamowity świat książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, książka jest totalnie magiczna, ciepła i wciągająca.

      Usuń
  4. Podgryzłabym tę ryżową kulkę, choćby z ciekawości :)
    Kusisz!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ją mam i leży. Teraz chyba szybciej po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)