niedziela, 1 listopada 2015

Planowany stosik listopadowy




Listopad przekornie zawitał do nas z iście wiosennym słońcem. Mimo tego, zrobiło się jakoś tak mgliście i wilgotno. Wieczory zaczynają się coraz szybciej, ale to dla każdego czytelnika dobra wiadomość, bo można dłużej i więcej zaznajamiać się z książkami. Ja na te senne dni przekornie wybieram powieści z akcją i tajemnicą, tak jak pisałam tutaj, a przez listopad mam zamiar zaznajomić się z poniższymi tytułami.



W gruncie rzeczy nie wiem, dlaczego wypożyczyłam tę książkę. Za „Zmierzchem" i całą sagą delikatnie mówiąc nie przepadam, więc to był chyba impuls. Czas pokaże, czy ta książka będzie tak dobra jak „Intruz", który przypadł mi do gustu.  



Na "lawendowy pokój" od dawna ostrzyłam sobie ząbki. Jak tylko zobaczyłam ten tytuł nie mogłam go nie mieć. Mam nadzieję, że mi się spodoba. 


Oprócz pięknej okładki książka przyciąga intrygująca historią. Akcja dzieje się w latach 20-tych ubiegłego wieku, czasach jazzu, wielkich imprez, ale też różnic klasowych, zdobywania fortuny przez nuworyszów i kryzysu. Pikanterii całej opowieści dodaje pojawienie się tajemniczego listu, który ma wpłynąć na życie głównych bohaterów. Nie mogę się doczekać, aż zacznę ją czytać. 



Uwielbiam czytać o miejscach niezwykłych, nieznanych, ukrytych dla przeciętnego człowieka. O takich w swojej książce postanowił napisać Alastair Bonnet. Dobrze wiedzieć, że w epoce Google Maps i wszechobecnego internetu takie miejsca wciąż istnieją.  

12 komentarzy:

  1. życzę miłej lektury :) z wielką chęcią przeczytam Twoje opinie, choć najbardziej interesuje mnie "Lawendowy pokój" do którego jakoś nei moge się przekonać :P
    serdecznie pozdrawiam ♥


    OdpowiedzUsuń
  2. "Lawendowy pokój" mam już u siebie na półce. Muszę w końcu przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej mnie interesuje ten "Lawendowy pokój", bo słyszałam o nim trochę dobrego. I ma piękne kolory na okładce!
    Ciekawa jestem co tam pani Meyer wymyśliła, chętnie przeczytam recenzję!
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam jedynie "Drugie życie Bree Tanner", więc czekam na opinie o innych tytułach. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam "Drugie życie..." i powiem Ci, że to moja ulubiona (czytaj jedyna, która nie wywołuje napadu agresji) książka z całej serii. Szkoda, że jest tak krótka. Myślę, że się nie rozczarujesz;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały stosik! Poza mapą bardzo chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam na Twoim blogu, że lubisz podróżnicze książki, więc to będzie idealna lektura dla Ciebie.

      Usuń
  7. Tak jak już pisałam na FB, "Lawendowy pokój" to jedno z moich większych rozczarowań literackich ostatnich lat. Nastawiłam się na niesamowitą historię o książkach i miłości, a dostałam... powieść podróżniczą. Ktoś kiedyś w jakiejś recenzji napisał, że tej powieści nie służy morze. Dopóki akcja dzieje się na lądzie, jest ok. Potem... wychodzi katastrofa. Ale nie chcę Cię niepotrzebnie uprzedzać ani zdradzać fabuły. :-) Przeczytasz i może faktycznie Ci się spodoba. :-) Czekam na Twoją opinię. :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie wyruszyliśmy z Panem Perdu na morze i póki co historia mi się podoba :)

      Usuń
  8. też za "Zmierzchem" nie przepadam, ale za to czytałam "Intruza" Mayer, podchodziłam do książki z lekkim dystansem, o dziwo byłam pozytywnie zaskoczona, dlatego bardzo jestem ciekawa Twojej opinii o Bree Tanner

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Intruz" był świetny, spójna, ciekawa historia, bohaterowie, których się lubi, a nie których ma się ochotę zabić za pojenie się słodkimi słówkami. Dla mnie to też było pozytywne zaskoczenie.

      Usuń

Dziękuję za zostawiony po sobie ślad. Wszystkie komentarze są dla mnie ogromną motywacją :)